Milusia i Dyzio. Nowe foty kotów - 9.7.09

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 22, 2007 17:48

My go naprawdę kochaliśmy. Wszyscy. Mój mąż sam robił ogloszenia, a pierwsze slowa po powrocie z pracy to pytanie o Kicka. i nagle puste miejsce.

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Czw mar 22, 2007 17:49

On wróci
O kocie, który odszedł na zawsze


Zapłacz,
kiedy odejdzie,
jeśli Cię serce zaboli,
że to o wiele za wcześnie
choć może i z Bożej woli.

Zapłacz,
bo dla płaczących
Niebo bywa łaskawsze,
lecz niech uwierzą wierzący,
że on nie odszedł na zawsze.

Zapłacz,
kiedy odejdzie,
uroń łzę jedną i drugą,
i - przestań
nim słońce wzejdzie,
bo on nie odszedł na długo.

Potem
rozglądnij sie w koło,
ale nie w górę;
patrz nisko
i - może wystarczy zawołać,
on może być już tu blisko...

A jeśli ktoś mi zarzuci,
że świat widzę w krzywym lusterku,
to ja powtórzę:
on wróci...
Choć może w innym futerku


Franciszek J. Klimek
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw mar 22, 2007 20:08

(') (') (')
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw mar 22, 2007 21:01

Wątek zakładała córka, która nie ma teraz dostępu do komputera. Nie mogę zmienić tytułu.
Kiculku ['] :crying:

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Czw mar 22, 2007 22:01

Joasui podała mi swoje hasło, więc mogłam zmienić tytuł. Szkoda, że na taki :(
Wciąż nie potrafię się otrząsnąć. Chyba wolałabym, żeby faktycznie odszedł sam, gdzieś po cichu, niż a taki sposób :crying: Albo wolałabym w ogóle nie wiedzieć co się stało :(
Będzie mi go brakowało ...
Ola
Obrazek Obrazek

Olik, autorka bloga http://matkasanepid.blox.pl/html

ola25

 
Posty: 2644
Od: Pon lis 21, 2005 15:57
Lokalizacja: O 3-miasta

Post » Czw mar 22, 2007 22:02

Kicku biegaj po tęczowych łąkach :cry:
Mam do Ciebie prośbę powiedz Maciejkowi że bedę Go Kochać zawsze tak jak Ciebie zawsze bedą Kochać Twoi Duzi.

światełko dla Ciebie Kochanie (")
Ostatnio edytowano Czw mar 22, 2007 22:09 przez Kociama, łącznie edytowano 1 raz

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Czw mar 22, 2007 22:04

Tak bardzo chciałam, zeby wrócił jak wszytkie koty, które giną. [']
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Czw mar 22, 2007 23:56

Bardzo mi przykro…
Ja cały czas miałam nadzieje :cry:

Kicek, śpij spokojnie [']

Sylwi@

 
Posty: 905
Od: Pon lis 03, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt mar 23, 2007 0:21

ola25 pisze:Joasui podała mi swoje hasło, więc mogłam zmienić tytuł. Szkoda, że na taki :(
Wciąż nie potrafię się otrząsnąć. Chyba wolałabym, żeby faktycznie odszedł sam, gdzieś po cichu, niż a taki sposób :crying: Albo wolałabym w ogóle nie wiedzieć co się stało :( Będzie mi go brakowało ...


witam,
pozwole sobie napisac tutaj (widzialam watek i na kotach, ale ciezko
mi sie bylo odezwac ..),
bo chcialam Cie przekonac, ze naprawde lepiej wiedziec co sie stalo, w koncu na wsi wolno chodzace koty niestety i taki koniec moze spotkac, niz nie wiedziec nic ...
i wszystko robic w kompletnej niewiedzy czy ma to sens i jaki,
jak w mojej sytuacji.

wspolczuje Ci bardzo,
zo ze Smoczkowego watku ...

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 23, 2007 6:39

Ja też wolę wiedzieć.
Kicek zostanie na zawsze w naszych wspomnieniach jako kot niezależny, ale przyjacielski. Nigdy nikogo nie ugryzł, nie podrapał, nawet u weterynarza. Nigdy niczego w domu nie zniszczył. Patrzył na nas zawsze tak, jakby wszystko rozumiał i wiedział. Dostarczał nam co wiosnę silnych emocji- wracał poraniony i trzeba go było leczyć. Poza marcem przesiadywał w domu albo ogrodzie. Wylegiwał się na ganku i podnosił na hasz widok. Lubił drapanie za uszkiem, szczególnie, gdy stracił tylną łapkę. Był duży i ciężki, czuło się go na rękach.
Choć był "zwyczajnym buraskiem", uważaliśmy, że był piękny.
Muszę przestać płakać. Idę dziś do pracy...

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Pt mar 23, 2007 7:41

Zofia Wisłocka pisze:wspolczuje Ci bardzo,
zo ze Smoczkowego watku ...


No tak, Ty ciągle szukasz Smoczka....

W sumie nie napisaliśmy co się stało z Kickiem.... Bardzo przykra sprawa :( Dorwały go jakieś wałęsające się psy. U sąsiadów w ogrodzie. Sąsiedzi nawet wstali (w nocy) i przegonili te psy. Kicek uciekł w krzaki i był bardzo poraniony, więc wezwali weterynarza (mają w rodzinie). Nie dało się nic zrobić. Pochowali go za swoim ogrodem.
Pocieszające jest tylko jedno: trafił w tych chwilach na dobrych ludzi. Wielu przeszło by obok niego obojętnie.
Ola
Obrazek Obrazek

Olik, autorka bloga http://matkasanepid.blox.pl/html

ola25

 
Posty: 2644
Od: Pon lis 21, 2005 15:57
Lokalizacja: O 3-miasta

Post » Pt mar 23, 2007 8:48

:( :( przykro mi .bardzo :(
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt mar 23, 2007 13:34

ola25 pisze: W sumie nie napisaliśmy co się stało z Kickiem.... Bardzo przykra sprawa :( Dorwały go jakieś wałęsające się psy. U sąsiadów w ogrodzie. Sąsiedzi nawet wstali (w nocy) i przegonili te psy. Kicek uciekł w krzaki i był bardzo poraniony, więc wezwali weterynarza (mają w rodzinie). Nie dało się nic zrobić. Pochowali go za swoim ogrodem.
Pocieszające jest tylko jedno: trafił w tych chwilach na dobrych ludzi. Wielu przeszło by obok niego obojętnie.


Napisalas juz, napisalas .. co sie stalo.
:((
Mnie tylko zastanawia: skad wiadomo, ze to byl Kicek ??
widzialas go ? a sasiedzi ? poznali po lapce ?
wierzysz im na pewno, ze to on ??
Bo ja bym odkopala i przeniosla do siebie. Smoczka na pewno.
ale to teoretyzowanie, mam nadzieje, ze wroci cala. Kiedys.

sciskam, zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 23, 2007 13:49

Co do odkopywania, to dajmy mu już spokój. Za dużo przeżył, żeby go jeszcze po śmierci męczyć.

Pa, kotecku...

Siedzę w publicznej czytelni i ryczę...

:cry: :cry: :cry:

joasui

 
Posty: 148
Od: Sob mar 11, 2006 7:59
Lokalizacja: Wejherowo/Gdańsk

Post » Pt mar 23, 2007 14:01

Zofia Wisłocka pisze:Bo ja bym odkopala i przeniosla do siebie.


Bez przesady! Kicek był charakterystyczny. Dajmy mu już spokój. Nie jest daleko.....
Ola
Obrazek Obrazek

Olik, autorka bloga http://matkasanepid.blox.pl/html

ola25

 
Posty: 2644
Od: Pon lis 21, 2005 15:57
Lokalizacja: O 3-miasta

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elkaole, Lifter i 345 gości