Na Kole. Już 3 lata bez kociaków. Marmurek i Kropek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 21, 2007 17:00

Trzymamy! żeby wszystko bylo dobrze!
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro mar 21, 2007 17:10

pewnie, że trzymamy.
Daj znać po powrocie. :ok:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Śro mar 21, 2007 21:19

Beliowen pisze:Agalenora, Ty mając wychodzącego kota w środku dużego miasta sarkasz na czyjś brak wyobraźni?


Obawiam się, że nie zrozumiałaś 'clue' mojej wypowiedzi.
No to wyjaśniam łopatologiczniej :twisted:

Chodzi o to, ze my tu, w bardzo wąskim gronie, ocieramy się o wiedzę na miau, przegladamy internet, wertujemy różne źródla wiadomości, wydaje nam się, że... 'to przecież takie oczywiste'...

nie możemy zapominać, ze jest ogrom ludzi mających dobre intencje, wrażliwych (często wykształconych i światłych)... którym po prostu brakuje wiedzy, umiejętności przewidywania...

wystarczy chociażby odwiedzić inne fora w necie, poczytać co "Polacy piszą / myślą o kotach".. i zaczynają się schody do nieba...
8O


Może w przypadku opiekunów Noska jest podobnie?


A jeżeli chodzi o mnie... to przez miniony rok dość dużo się zmieniło. :roll: Tylko skąd Ty możesz o tym wiedzieć?
:roll: Ale nie będę wchodzić w szczegóły, bo nie tego dotyczy ten temat... Dziewczyny mnie wyręczyły, dziękuję.

sorry za offtopic.

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Śro mar 21, 2007 22:27

Nosek została w szpitaliku. Odebrałyśmy ją z beatką z Powstańców (gdzie zameldowano mi, że to kochana koteczka i daje brzuszek do miziania), zawiozłyśmy na Białobrzeską.

Kolejne zdjęcia rtg, zastrzyki, kroplówka. Porządne badanie. Niestety, obie łapy połamane, jedna masakrycznie. Wetka chirurg będzie miała dłubaninkę...

Na razie Nosek została opatrzona i czeka na zabieg, co najmniej do jutra, bo jest duże obłożenie. W szpitaliku pobędzie ok. tygodnia.

Jak dotąd koszty to ponad 50,00 zł. za wczorajszą wizytę i 25,00 za dobę w szpitalu na Powstańców, dzisiejszych jeszcze nie znam i nie wiem ile będzie kosztowała operacja. Wiem tylko, że tego typu operacje ortopedyczne to koszty rzędu 500,00 - 600,00 zł. :(

Ogłoszenia wywieszone, karmicielki nawet były u kogoś, kto ponoć ma taką kotkę, ale nikogo nie było w domu. Nie wiem czy Noska ktoś szuka... Zobaczymy jutro. W każdym razie opiekun to średni, bo Nosek ma świerzba :roll:

A oto kochana Nosek, która dziś znowu pięknie mi mruczała:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro mar 21, 2007 22:44

Piękna koteczka. I biedna z tymi łapkami. :(
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10890
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Czw mar 22, 2007 9:27

Sliczna koteczka :1luvu:
Pomożemy Noskowi.
Zapraszam na Koci Bazarek: Koci komplet gastronomiczny
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Czw mar 22, 2007 12:41

Nie mogę się skupić na pracy.

Siedzę i myślę. Czy Nosek bardzo jest przerażona w klatce szpitalnej? Czy bardzo ją boli? Czy łapkę uda się poskładać? Czy będzie w pełni sprawna?

Czy ktoś Noska szuka?

Ech...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw mar 22, 2007 13:13

Jkaby Noski ktos szukal to juz by ja znalzl :evil:

a jeszcze pewnie jak sie dowie, ze ma zwrocic koszty opercaji itp to nagle mu sie kot odwidzi....
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw mar 22, 2007 17:43

Przed chwilą rozmawiałam z opiekunką Noska.

Trafiła do karmicielki, po przeczytaniu ogłoszenia. Pani ma jeszcze jedną koteczkę, uchylne okna i "zabezpieczony" balkon - jak się okazało siatka jest tylko na barierce. Nosek nie była nigdy szczepiona, pani nie zauważyła też świerzba w uszach.

Podałam koszty - do tej pory ok. 130,00, operacja ok. 500,00 plus pobyt w szpitalu na Białobrzeskiej. Podałam telefon do lecznicy. Opiekunka ma sie dowiadywać o Noska, ale na pewno koteczka nie zostanie jej od razu oddana (upewniłam się telefonicznie u wetki :twisted: ).

Dziś jadę łapać kotkę na Płockiej, ale jutro będę się chciała z tą panią spotkać i wtedy będzie wiadomo co dalej...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw mar 22, 2007 20:05

Jana pisze:Przed chwilą rozmawiałam z opiekunką Noska.

Trafiła do karmicielki, po przeczytaniu ogłoszenia. Pani ma jeszcze jedną koteczkę, uchylne okna i "zabezpieczony" balkon - jak się okazało siatka jest tylko na barierce. Nosek nie była nigdy szczepiona, pani nie zauważyła też świerzba w uszach.

Podałam koszty - do tej pory ok. 130,00, operacja ok. 500,00 plus pobyt w szpitalu na Białobrzeskiej. Podałam telefon do lecznicy. Opiekunka ma sie dowiadywać o Noska, ale na pewno koteczka nie zostanie jej od razu oddana (upewniłam się telefonicznie u wetki :twisted: ).

Dziś jadę łapać kotkę na Płockiej, ale jutro będę się chciała z tą panią spotkać i wtedy będzie wiadomo co dalej...

Dobrze , że przynajmniej szukała. Może nie należy jej spisywać na straty, chociaz za brak wyobraxni płaci teraz kotka.Czekamy na dalsze wieści.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 22, 2007 20:15

Dalsze wieści są takie, że mafia forumowa jest czujna. Dostałam wiadomość od ariel, że pani była w lecznicy i podpisała zgodę na zabieg.

Jutro będę chciała z nią porozmawiać.

A tak swoją drogą, to Nosek wypadła przedwczoraj a od wczoraj wisiały ogłoszenia...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw mar 22, 2007 20:20

Jana pisze:Dalsze wieści są takie, że mafia forumowa jest czujna. Dostałam wiadomość od ariel, że pani była w lecznicy i podpisała zgodę na zabieg.

Jutro będę chciała z nią porozmawiać.

A tak swoją drogą, to Nosek wypadła przedwczoraj a od wczoraj wisiały ogłoszenia...

Może będzie wtanie to jakos racjonalnie i wiarygodnie wytłumaczyć :(

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 22, 2007 20:26

Szczerze? Nie mam pojęcia co robić :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw mar 22, 2007 20:28

Pogadaj z nia najpierw :) Moze po rozmowie sie uspokoisz :)
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw mar 22, 2007 21:48

sytuacja niefajna
współczuję
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], smoki1960 i 133 gości