Manuel ok, ale sofa śmierdzi POMOCY! kiedyś dziki,KOT DOMOWY

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 14, 2007 10:43

Ja bym go nazwała Kazik, hehe - od Zygfryda, oczka i...Kitka :D

Mam wrażenie, że syjamopodobny nie będzie cichym kotem,
no chyba, że to taki ekstra-typ :lol:

Pozdrawiam, Anetko, a tak w ogóle się przypominam :D
(może jednak poczta? dać ci adres na pw?)

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 14, 2007 13:16

Kurcze, Kazik to mój tata....a faktycznie do Kitera pasuje.....

ja pamietam! adres jak najbardziej! siedzę w domu,TZ mnie pilnuje, żebym nawet nosa nie wystawiała, już na trzecim antybiotyku jestem, ale ten w końcu zaczął pomagać...ciekawe tylko jak maluch to znosi..

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Śro mar 14, 2007 14:39

a ja proponuję Koko, tak sie nazywa pewien bystry syjam z moich ulubionych powieści kryminalnych
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Śro mar 14, 2007 15:24

Skoro Kazik by pasowało (ale przez małe faux pas odpada) 8) to może Bzik ???

Jak dla mnie to Koko pasuje do kociej panny, a tu widać, że "kocur" pełną gębą 8)

tamari

 
Posty: 174
Od: Nie sie 07, 2005 15:12
Lokalizacja: warsz

Post » Czw mar 15, 2007 10:56

akcja "zakraplanie" zakończyła się pomyślnie....przyczłapiłam kota, unieruchomiłam i wkropiłam....ale sie potem wściekał... :evil:
kupiłam mu za to nową zabawke :) ale Blek ją "zjadł" w mgnieniu oka....

Kiter Bzik-Kazik spał dziś pierwszą noc "na wolności" a nie zamknięty w pokoju (w końcu zamontowaliśmy dzwi do pomieszczenia gdzie papug Barabek przebywa) i nawet nie było tak źle...nie gadał, nie "miauczał"....tylko rano upolował moją gołą stopę :? bolało....

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Pt mar 16, 2007 11:50

dzisiejsza noc byla juz gorsza, bo kot w ogóle nie poszedł spać :evil: całą noc szalał....i na dodatek rano zesiurał sie na przescieradło 8O

DLACZEGO??!! Małpiszon jeden, co mu nie psuje? - kuweta ta sama, żwirek niby inny, ale zmieniony już tydzień temu...może przez to, ze była tam qpa z nocy...i co nie było miejsca? Dobrze, że szybko zauważylam, jeszcze nie zdążyło przesiąknąć.....
Będę teraz go bacznie obserwowac....no i pewnie czekają mnie badania moczu...tylko jak tu złapać to sii, skoro Kot w trakcie kuwetkowania to przestrach niesamowity...na pewnio nie bedzie zadowolony, jak mu będę wpychać chochelkę pod tyłek....

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Sob mar 17, 2007 10:31

od wczoraj kot chodzi do kuwetki tak jak powinien - skanuję go 8)
oczka kropimy, chociaż zostałam przez to bardzo znielubiana :(
Kiter-Titer uwielbia Bleka :evil: a nie mnie...Z Timkiem trochę walczą o budki do spania, ale nic sobie nie robią, natomiast Blek to stałe pocieszenie Kota w chwilach chęci na mizianie, przytulanie i czyszczenie....a jakie zbulwersowanie maluje się na mordeczce Titera kiedy psy wychodzą na spacer....

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Sob mar 17, 2007 10:34

Kot nie chce miec na imię Bzik 8) ...chyba kojarzy mu się z moim pssssik kiedy podchodzi do papugi więc na każde zawołanie ucieka....chyba zostanie już Titerkiem bo na to zaczyna reagować....

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Sob mar 17, 2007 10:47

a czy można prosić o jakieś nowe fotki bossskiego kocurra?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie mar 18, 2007 17:56

jasne że będą zdjęcia, ale dopiero muszę je zrobic :oops: może jutro, za dnia, żeby nie używac lampy, bo Titer sie boi :(
a na razie jestem wściekła na bosssskiego kocurrra i na TŻ też.....budzę sie rano, a TŻ zadowolony mnie informuje, ze w nocy Titer tak szalał, że nie dało sie spać więc zamknął go w pokoju....a co z kuwetą? pytam...a bo ja myślałem w nocy o kuwecie, zamknąłem i już - odpowiada TŻ....no więc od rana, w dalszym ciagu nie mając węchu, chodzę i szukam tych mokrych plam....znalazłam, w budce Timka, wszystko zesiurane :evil:

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Pon mar 19, 2007 13:46

aneta od zwierzyńca pisze:Kot nie chce miec na imię Bzik 8) ...chyba kojarzy mu się z moim pssssik kiedy podchodzi do papugi więc na każde zawołanie ucieka....chyba zostanie już Titerkiem bo na to zaczyna reagować....


:ryk: w sumie to nic dziwnego. U mnie psssiiiik nie działał... Funkcję tego komunikatu u nas pełni głośne Eeeejjjj z jednoczesnym klaskaniem :roll:

tamari

 
Posty: 174
Od: Nie sie 07, 2005 15:12
Lokalizacja: warsz

Post » Pon mar 19, 2007 13:58

Myślę, że trzeba czasu zanim hormony przestaną "działać" i również siuranie wróci do normy (do kuwety znaczy się). Teraz wiosna, panny plącza się za oknem to trzeba pokazać, że się jest kocurem (choć już bez klejnotów rodowych). Śliczny jest.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 21, 2007 10:55

Śliczny jest.

nie dość, że jet fajny z wyglądu, to coraz bardzie łapie mnie za serducho....i ma takiego słodkiego mini zeza....brakuje mi strasznie tego, żeby przyszedł i posadził się na kolanach, albo wtulił się w nogi, jeszcze nie ma w nim tak dużo kociego ciepla, ale może z czasem....

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Śro mar 21, 2007 11:03

co do psiiik do działa bezbłędnie.....ale jesli chodzi o papugę, to sprawa chyba załatwiona, bo ostatnio Titer zrzucił szklane salaterki, które stały obok klatki więc zrobił się ogromny hałas - Barabek zaczął się baaaaardzo wydzierać i mocno fruwać a to z połączeniem odgłosu rozbijanego szkła dało mocny efekt...i kot od tamtej pory w ogóle nie zbliża się do papuziego pomieszczenia...co prawda sprzątania miałam na pół dnia :roll: , ale cieszę się, bo przynajmniej będę miała mniejsze obawy...
ps. zawsze w podobny sposób kończy się zainteresowanie kotów papugą....AmbiPurowi spadła cała klatka, Kotka Helka spadła razem z klatką (uwielbiała w niej siedzieć :evil: ).....

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Sob mar 24, 2007 13:59

A na obiecane fotki pięknisia czekamy i czekamy...
:twisted: :twisted: :twisted:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Wix101 i 105 gości