bardzo sie cieszę
Jak sobie wyobrażę Nemeczka, schroniskową bide, wyjątkowo skrzywdzoną przez los, czy raczej ludzi, wygrzewającego sie w piernatach, to aż mi serce rośnie

Tak bardzo sie bałam, że nikt nie zechce kaleki i że przyjdzie mu, tak jak Jokerce, całe życie spędzić w schronie.
Nemo ma wspaniały charakter- jest wesoły i energiczny, a jednocześnie łagodny i cierpliwy. Tak dzielnie znosił niesamowity ból - z tą urwaną łapką musiał żyć co najmniej 3 dni, zanim go znaleziono. Z takim stoickim spokojem poddawał się wszystkim bolesnym zabiegom, tak odważnie dostosowywał sie do nowego życia na trzech łapkach- zawsze pogodny i przyjazny...
Słusznie mu sie należał prawdziwy dom i najlepsza na świecie Rodzina
A tak na marginesie- proponuję wprowadzić do języka polskiego nowe powiedzonko: jak coś sie komuś bezwzględnie należy, to "należy się jak kotu kanapa"
