Oczko takie sobie. Nie wiem.
W piątek rozmawiałam z dr Rafałem i postanowiliśmy, ze jak sie nie polepszy to zrobimy wymaz i znów przejdziemy na antybiotyk.
Ale chyba poczekam z tym do środy, bo nawet jeśli stan się nie polepsza to w każdym razie tez i nie pogarsza. A w środę mamy wizytę kontrolną u weta od oczkoof. Może jest lepiej, ale nie aż tak żeby zauważył to laik?
W piątek nawet zastanawiałam się czy nie zrobić już tego wymazu, ale musiałabym iść do kogoś innego. Więc postanowiłam nie świrować i zaczekać do tej środy. Dwóch wetów na jeden raz to chyba dość
Oczywiście jak coś nas zaniepokoi to polecimy.
Poza oczkiem Kaszmirek je dosyć sporo i sporo pije.
Widać, że jest bardzo zmęczony podawaniem tych wszystkich leków. Mam nadzieję, że chociaż pomagają.
Jeśli chodzi o oddychanie, to po zwiększeniu dawek leków i dodaniu sterydu jest ok.
Teraz, mimo paskudnego deszczu i wichury Kaszmirek sie wietrzy na balkonie.
Wcześniej ułożył się na rzeczach, które właśnie miałam włożyć do pralki, więc prania nie było, no bo nie mogłam przecież z tak błahego powodu budzić kotecka, prawda???