Na rogu ul. Wyczółkowskiego i Niedźwiadka Okulickiego przyplątał się do mojej siostry kot, jest czarny, długowłosy, ma całkiem płaski pyszczek, na moje oko to pers, tyle, że jak na persa to niezbyt duży, raczej drobny. Płci siostra nie ustaliła. Trudno też powiedzieć jak długo się błąkał; sierść ma trochę zaniedbaną (po obu stronach szyi wiszą "dredy"), ale nie był głodny i długo go trzeba było namawiać na jedzenie. Szukamy właściciela lub osoby chętnej do zaopiekowania się się kotem.
Na razie kot mieszka na klatce schodowej, tam ma kuwetę, posłanie i tam też dostaje coś do jedzenia
A tu jest link do watku http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=664&w=59259012
bettysolo, chciałaś dać tymczas persowi..

