Kleo zamienia sie z Księżniczki w macankę - pacankę

Pakuje się na tapczan, kiedy tam śpię, łazi za mną krok w krok, kiedy coś czytam - siada na oparciu i przeczesuje mi włosy pazurkami (bez robienia krzywdy!). Poza tym, ona cały czas obserwuje, gdzie jestem i robi wszystko, żeby tylko być jak najbliżej. Konkurencyjne kociska goni, a jak

Zazdrośnica wyjątkowa, ale już się uspokaja - nie wygania z tapczanu, a jedynie nie pozwala podejść za blisko mnie, kiedy siedzi obok. Obraza zniknęła całkowicie, a raczej zmienia się w dziką wylewność uczuć... ehhh, nie do wiary, że nikt nie chce takiego kota. Dokładnie mówiąc, ja chcę

I byle komu nie oddam !!!
