Myszkinku...[']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 19, 2007 13:58

A czy Myszaczek dostaje jakieś kroplówki|?
Bo mój Myszuś dostawał drgawki czasem po kroplówce..
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon mar 19, 2007 14:06

Hmmmm, o ile dobrze pamiętam (?) Twój Myszaczek dostawał taką kroplówkę do żyły? Myszkin jest nawadniany podskórnie, przy czym wczoraj jeszcze dostał glukozę, a dzisiaj okazało się, że tej glukozy to on ma już dość i dostał elektrolity. Poza tym te ataki nie pojawiają się bezpośrednio po kroplówce, tylko później np. wczoraj nawadnianie było około 13.00 a atak po 18.00....Dzisiaj był szybciej, po 1,5-2 godzinach...Jutro ma dostać kroplówkę do żyły.... :conf:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon mar 19, 2007 14:15

Faktycznie mój Myszak dostawał kroplówki dożylne, ale z dreszczami było różnie. najczęściej były dopiero jakiś czas po kroplówce. Raz nawet zdarzyło sie, że zemdlał ładnych parę godzin po kroplówce. Myślę, że do tego może sie przyczyniać stres.
Mam nadzieję, że Twój Myszaczek też dojdzie do zdrówka. Mój też już był w ciężkim stanie, a teraz tak szaleje, że aż mi sie nie chce wierzyć.
Musi być dobrze. Cały czas trzymam kciuki i wysyłasm ciepłe myśli...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon mar 19, 2007 14:20

CoToMa... :1luvu: Dzięki....
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon mar 19, 2007 17:18

Myszkinek został nakarmiony "gerberkiem". Mam wrażenie, że jakby po tym "odetkaniu" ciut żwawszy jest i mam nadzieję, że nie jest to moje "pobożne życzenie".
Dzisiaj dzwoniła Pani, której Myszkin się podoba...Umówiłyśmy się na odwiedziny w tym tygodniu, ale ze względu na stan zdrowia - wizyta została odroczona...Potencjalny Domek jak na razie nie zniechęcił się Myszkinowymi problemami zdrowotnymi i cieszy mnie, że Domek powiedział, że będzie na Myszkina czekał...Może to go zmobilizuje do walki? Oczywiście decyzja jeszcze nie zapadła, Myszkin będzie potrzebował na pewno troskliwej opieki i łatwo go nie oddam... :wink: Mam nadzieję, że Potencjalny Domek będzie zaglądał na forum i poczyta też Kocie ABC na Kotach. Co prawda to nie byłby pierwszy kot, ale....Tym razem miałby być niewychodzący 8) Musimy jednak omówić dokładnie kwestię zabezpieczeń.
Zobaczymy.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon mar 19, 2007 17:32

Może to rzeczywiście to.....
Tak mi przykro, że nic nie mogę pomóc poza wsparciem mentalnym i zaciskaniem kciuków.
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon mar 19, 2007 17:54

W końcu powiało tym, czym trzeba, czyli optymizmem :).
Skoro się troszkę nam atmosfera rozrzedziła, zapodam kolejny raport Pysiowy.
Wczoraj wieczorem i w nocy dowlokło się do nas ADHD razem z głupawką ;). Chyba gdzieś na piwo wpadli i dlatego są dopiero teraz 8) . Pyśka latała jak tornado z dopalaczem, tupała jak stado słoni, skakała po parapetach, bawiła się dwiema piłkami naraz 8O , napadła na palmę, ale palma dała jej skuteczny odpór. Wciąga jak odkurzacz - mam wrażenie, że mam już 1,5 kota wyjściowego, na szczęście na wielkość też. Oko lepsze, jutro oglądamy.
Z Jaśkiem przyjęła strategię totalnie defensywną - jak jej dokucza, zaczyna miauczeć głośno i wcale się nie broni. Wie, że zaraz przylecą duzi i ustawią Jaśka a Pysię jeszcze pogłaszczą. Bardzo mądra Kicia :D .
No i mamy kota obronnego 8) 8O . Na widok dzikiego kuzyna na tarasie Pyśka ... skoczyła na szybę, nie wiem, z jaki zamysłem. Dziki zwiał aż się kurzyło.
Mam nadzieję, że chodziło jej o zabawę, bo jak nie, to nasz planowany pies biedny będzie na początku. Bo później podejrzewam, że z 40 kg "krówką" nie będzie zadzierała ;)

minka

 
Posty: 173
Od: Nie mar 04, 2007 22:22
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon mar 19, 2007 18:17

Agnes...bo o kciuki tu wyłącznie chodzi...wszystko inne w zasadzie mamy...Tylko CUD by nam się przydał...Malusi...
minka pisze:Wczoraj wieczorem i w nocy dowlokło się do nas ADHD razem z głupawką ;)

A nie mówiłam... 8) :mrgreen:
minka pisze:Na widok dzikiego kuzyna na tarasie Pyśka ... skoczyła na szybę, nie wiem, z jaki zamysłem. Dziki zwiał aż się kurzyło.
Mam nadzieję, że chodziło jej o zabawę, bo jak nie, to nasz planowany pies biedny będzie na początku. Bo później podejrzewam, że z 40 kg "krówką" nie będzie zadzierała ;)


Ja wiem... :roll: NIE o zabawę jej chodziło... 8) Pies będzie biedny, o ile "na dzień dobry" nie zajarzy kto tu rządzi...Ale i Pysia będzie ciut starsza i może potraktuje Młodego protekcjonalnie...

minka pisze:Z Jaśkiem przyjęła strategię totalnie defensywną - jak jej dokucza, zaczyna miauczeć głośno i wcale się nie broni. Wie, że zaraz przylecą duzi i ustawią Jaśka a Pysię jeszcze pogłaszczą. Bardzo mądra Kicia Very Happy


Znaczy... donosi.... :roll: :?:

Z optymizmem w kwestii Myszkina to jeszcz trzeba poczekać...Ale rozrzedzaj atmosferę ile możesz bo mi psychika wysiada...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon mar 19, 2007 20:56

Jak się czuje Myszaczek?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon mar 19, 2007 21:31

Myszaczek zrobił sioo, po czym go zemdliło i odbył nieudaną próbę pozbycia się tego, co było "na obiad". Słabiutki jest bardzo. Jutro dowiemy się co wetka jeszcze wypatrzyła w rozmazie...Myszak ma założoną Swoją Własną Kartę w lecznicy. Na szczęście :wink:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon mar 19, 2007 21:44

No to na to szczęście my jeszcze dołożymy trochę kciuków :)
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
oby wetka już nic więcej w tym rozmazie nie wypatrzyła...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon mar 19, 2007 23:29

My też dokładamy: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Wto mar 20, 2007 9:20

CoToMa pisze:oby wetka już nic więcej w tym rozmazie nie wypatrzyła...


Oj, niech wypatrzy, niech wypatrzy :!: :!: :!: Ma wypatrzeć "młode" erytrocyty, co będzie świadczyło, że Myszkinowi szpik pracuje i krwinki się odnawiają...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto mar 20, 2007 9:50

pixie65 pisze:
CoToMa pisze:oby wetka już nic więcej w tym rozmazie nie wypatrzyła...


Oj, niech wypatrzy, niech wypatrzy :!: :!: :!: Ma wypatrzeć "młode" erytrocyty, co będzie świadczyło, że Myszkinowi szpik pracuje i krwinki się odnawiają...

erytrocyty jak najbardziej :D i to w dużych ilościach :ok: :ok: :ok:
ja miałam na myśli to, żeby nie wypatrzyła nic niepokojącego...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto mar 20, 2007 10:50

A jak się Myszkinek dzisiaj czuje?

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 72 gości