Bleys bardzo sie poprawił. Podobno zrobił sie duzo bardziej miziasty niż był. Wszystkich także woła swoim pomraukiwaniem

Zwraca na siebie uwagę. Dostaje nadal antybiotyk, ale podobno jest juz o niebo lepiej.
Dziewczyny (i chłopaki, jeśli jest jakis na forum

), szukajmy mu pilnie domu stalego lub tymczasowego, bo każda doba pobytu w szpitalu to 20 zł... Nie ma na niego zbyt dużo kasy..., a nie mozemy go trzymać zbyt długo w szpitalu. Nie mamy czym za to zapłacić, a poza tym na to miejsce czekają bardzo chore zwierzaki. Bleysa mozna juz zabierać...
POMOCY!!!!