Ma skutki, ma - ciotka na wykładach nie uważa, bo się zakochała w Markizie na wiosnę

I myśli ciągle o jego ślicznych czarnych łapkach
PS. Markiz pięknie skacze za piórkami, coś niesamowitego, na jaką wysokość potrafi się wzbić i jak bardzo nie zwraca uwagi na to, co może się znaleźć na trajektorii jego lotu

Złapać piórka - oto cel godny nawet nabicia sobie guza
