Inaczej widziałam zakończenie tej historii...
Bazyla, jesteśmy z Tobą...
Pepsi...

Musimy się teraz skoncentrować na Coli.
Moderator: Estraven
iwona_35 pisze:
Pamietam ją...tak jak bym miała ją teraz przed sobą....jej spojrzenie...wtedy była zdrowa....dlaczego ją nie wziełam...to moja wina....
airborn pisze:Straszne. Od początku widziałem, że z Pepsi jest źle, ale miałem nadzieję, że to kwestia tylko stresu i że w dobrym domku na pewno wyzdrowieje. Ech. Odpoczywaj, biedny zwierzaczku.
Anka pisze:airborn pisze:Straszne. Od początku widziałem, że z Pepsi jest źle, ale miałem nadzieję, że to kwestia tylko stresu i że w dobrym domku na pewno wyzdrowieje. Ech. Odpoczywaj, biedny zwierzaczku.
Domek był dobry. Tylko stresów za dużo.
Wszystkie przechodnie domki były dobre i ten końcowy też. Tylko dla biedulki było tego za dużo i odporność siadła zupełnie. Nie miała siły bronić się przed żadnym choróbskiem
iwona_35 pisze:wiem, że teraz to bez znaczenia.......
Ale to ja pierwsza je zobaczyłam..ja pierwsza wziełam je na ręce.....
mogłam przwidzieć.....przecież wiem..jak łatwo jest umrzeć w schroniskiu..takim jak one..............wiedziałam............
echhhhhhhhh
Użytkownicy przeglądający ten dział: northh i 168 gości