» Pt mar 16, 2007 23:22
Wróciliśmy, kociorka nie było.
Rozmawiałam z portierem, mówi, że dzisiaj go nie widział, ale wcześniej interesowało się nim kilka osób i ktoś mógł go wziąć do domu. Podobno był śliczny i zadbany, nie oddalał się od portierni, ewidentnie domowy przytulak.
Zostawiłam portierom swój numer telefonu, mają dać znać, gdyby przez weekend kot się pojawił.
Obeszliśmy najbliższą okolicę i uwaga! :
w bloku naprzeciwko wisiały ogłoszenia "Znaleziono kotkę", ze zdjęciem.
Kotka opisana jako dorosła, zadbana, jasnoszara, znaleziona 16.04 (czyli dzisiaj). Podany telefon (pozwolę sobie tu umieścić, gdyby się okazało, że kotki ktoś szuka; najwyżej później wyedytuję): 694 415 293 .
Bast, jeśli mogłabyś (lub Twoja Mama) zidentyfikować kota z tego zdjęcia, to może by sie wyjaśniło, czy to ten sam? Może trzeba by było zadzwonić do ludzi, którzy kotkę znaleźli i zorientować się w sytuacji ( w razie potrzeby nadal służymy tymczasem).
Mam nadzieję, że kociorek jest w bezpiecznym miejscu i nie grozi mu żadne schronisko...
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719 i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...