...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 15, 2007 7:01

Jak się czuje Orzeszek? i oczywiście jak się czujecie i wy?

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Czw mar 15, 2007 7:59

Orzech obudził się. Zjadł i wypił. Troszkę domagał się wypuszczenia z klatki, ale jest jeszcze słabiutki, więc położył się i zasnął.
Jest strasznie kochany.
I oczywiście, jak go wczoraj wycisnęłam, to przez noc podkłady były suche. Gdyby tylko pozwolił się wyciskać, to mógłby latać bez pieluchy...

Jak namówić kota, by pozwolił się odsiusiwać?
Ech...
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 12:54 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw mar 15, 2007 8:53

Zaglądamy do sanatorium Orzeszka i też dobrze :D
Cos tu muszę napisać na temat bezogoniastych. Koło nas jest sporo kotków wychodzących, ogródkowych. Odwiedzają nas, to znaczy nasze panienki.
Ubiegłej zimy był gość specjalny. Piękny duży biały kocur. Wychodzę na ganek, gdzie liryczne rozmowy z dziewczynkami. A on w nogi, odwraca się tyłem i 8O nie ma ogonka! W ogóle!
Potem przychodził często, dawał się z lubością klepać po bezogonowej tłustej pupie i był bardzo zadowolony.
Zadzwoniłam do Doroty Sumińskiej, żeby pogaworzyć o bezogonkowych kotkach. Jest dużo, po urazach, róznych operacjach, a czasem się nawet takie rodzą.
Gdy byliśmy wszyscy na słynnej wyprawie w Tajlandii :wink: , spotykalismy często kotki bez ogonów, albo z bardzo króciutkim, albo z takim tylko skręconym kikutkiem. Tam taka "rasa". I wszystkie mają się świetnie.
A teraz o siusianiu. Był w naszej rodzinie jamnik, już odszedł, w wieku 18 lat. Przez ostatnich 8 miał kłopoty z pęcherzem i musiał być wyciskany.
Na początku było to kłpotliwe, nie wszystkim pozwalał, sam nie potrafił sie przyzwyczaić. Ale z czasem było to już najnormalniejsza część dnia, o określonych porach wychodził na spacer i było regularne siu. Latami.
Odszedł ze starości, na zupełnie niezwiązaną z siusianiem dolegliwość.
My tu kciuki wielkie trzymamy za cudnego Orzeszka, dobrze, że już jadł i pił!
Pozdrawiamy z naszego sanatorium i życzymy dobrego dnia!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19068
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw mar 15, 2007 9:09

Bardzo się cieszę, że Orzeszek dobrze się czuje i wszystko poszło jak z płatka :D
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Czw mar 15, 2007 10:08

Super wieści z samego ranka!!!!Cały czas nasze rączki zaciśnięte w kciuczki! Pozdrawiamy .

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Czw mar 15, 2007 10:24

Orzech, no co Ty! Daj sie odsikiwac tej Dużej...sam przecież wiesz jak to super bez zbędengo bagażu na dupci biegać....zastanów się!

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Czw mar 15, 2007 13:49

Cieszę sie, że wszystko jest dobrze, a będzie napewno jeszcze lepiej. Mój Gofcio też jest bezogoniasty. Teraz wygląda super, futerko odrosło i tyłek już nie goły. Z odsikiwaniem to było różnie Gofer też tego nie lubił i na początku szło trudnie, póżniej sie chyba przyzwyczaił , ale nieraz było ganianie po całym domu , żeby go złapac. Pozdrowionka.
Gofer Obrazek

tesa

 
Posty: 69
Od: Pt wrz 03, 2004 20:19
Lokalizacja: Starachowice

Post » Czw mar 15, 2007 15:08

Odebrałam wyniki i byłam już u Doc.
No i cudów nie ma - po dwóch miesiącach zalegania moczu wyniki są takie sobie. Tragedii nie ma ale ledwo mieścimy sie w normach, a niektóre przekroczyliśmy. Nerki dostały w kość. Na dodatek wątroba też nie za bardzo.
Ale po wczorajszym wyciśnięciu mocz Orzeszka zaczął waniać... 8O Błeee... :?

Wychodząc przed południem z domu unieszczęśliwiłam kota na maxa - założyłam kołnierz. Oj, jakie nieszczęście było... Teraz zamieniłam narzędzie tortur na majtasy [moje :oops: ] z podpaską. Orzech odetchnął. Nawet poprzytulał się i pomruczał.

No cóż, bedziem kota męczyć. TZ mówił: `wyżymać`. :twisted:
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 12:55 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw mar 15, 2007 15:42

Jesteście cudowni!!! Pozdrawiamy i ciągle trzymamy kciuki i co jeszcze chcecie!

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Czw mar 15, 2007 17:54

biamila pisze:Jesteście cudowni!!!

Ciekawe czy Orzeszek jest tego samego zdania, zwłaszcza po założeniu kołnierza :twisted:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pt mar 16, 2007 1:26

Dla Twoich kociastych :D
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2117934
Pozdrawiamy!
Obrazek
tornado w Alabamie;P

Blond Tornado

 
Posty: 5322
Od: Pon cze 13, 2005 1:29
Lokalizacja: Poznań/ Birmingham

Post » Pt mar 16, 2007 9:51

Tornado - dziękuję. W imieniu kociastych. :D

Ćwiczymy wyżymanie kota. :roll: Może kiedyś się uda... Choć te marne kropelki okupione są na razie dzikimi wywijasami męczonego kota.
Kołnierza nie zakładamy - obraz kociego nieszczęścia łamie mi serce. Na noc - pielucha, w dzień - majtasy.
Orzeszek spał dziś z nami. Jest strasznym pieszczochem.

Dziękujemy wszystkim za wsparcie i pomoc. :D
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 12:55 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt mar 16, 2007 11:14

Tradycyjnie pozdrawiamy,i tradycyjnie rozczulamy się czytając o Orzeszku w waszym Magicznym Domciu :D

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pt mar 16, 2007 15:38

Mizianki dla Orzeszka przesyłamy w ten słoneczny, wiosenny piątek :D
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pt mar 16, 2007 17:39

Agn, udało mi się wkońcu przeczytać cały wątek Orzeszka (niestety internet na razie tylko w pracy:( ).
Trzymam kciuki za małego przylepkę i niech szybko dojdzie do siebie po operacji :ok:
A dla Was całe mnóstwo ciepłych myśli :D
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 85 gości