Tak Tosieńka jest piękna i miziasta tym bardziej że dostała rujki. Przyznam się że pierwszy raz widze kotę w rui Toska dzisjak jedzie do swojego domku. Domek już nie może się doczekać
Tosieńka już w swoim domku Myślę że będzie szczęśliwa z nowymi opiekunami. Tośka to rezolutna koteczka dzielnie ruszyła na podbój nowego mieszkania obejrzala wszystkie kąciki a potem przyszla na kanapkę i ułozyła sie do spania. Dzielna kota.
Tosia w domu!!!!!! :dance: Tosia ma koleznkę , która specjalnie na pzybycie Tosi założyła koszulke z kotkiem:)
Myślę, z eTosieńka bezie szczęsliwa , małą rozpieszczona koteczką....jest cudowna , maleńka, słodka i kochana ...normalnie do zjedzenia Tak ,że domek ma prawdziwe cudeńko, a cudeńko ma fajny domek!
Wczoraj Tosia jak tylko Panie wyszły skusiła się na jedzonko i wzięła się do zabawy. Okazała się cudownym kotkiem: pieszczotliwym lelochem. Polubiła się z małą Laurą, noc spędziła u niej w pokoju. Rano domagała się pieszczot.
Poza tym cały czas mi towarzyszyła dokąd tylko poszłam: to do łazienki, to do pokoju itd. Ładnie korzysta z kuwetki ale kopacz z niej rzeczywiście
pracowity:))
Tosia jest wspaniała: radosna, energiczna i pieszczotka. Bardzo się
cieszę, że z nami jest. Dom nasz odżył i ciągle coś się w nim rusza...
Pięknie mruczy i nieśmiało się odzywa, i domaga się towarzystwa.
Od męża wiem, że rano jak wyszłyśmy wskoczyła do niego do łóżka i przywitała go pięknym mruczeniem i podmawianiem się do zabawy:))
Wspaniała koteczka.
Jak będa fotki to podeślę.
Hmm nie wiem czy nowy wątek? Jestem tu pierwszy raz...
Tośka dzisiejszą noc rozrabiała i co chwilę mnie trącała aby ją szmerać:)) Małe cudo z niej.
A od rana buszowała z laurą. Nie mogłam Laury do przedszkola wyciągnąc.
Martwie się ranką bo sobie ją wylizuje b. intensywnie. Wybieram się do doktora bo tej maści to naprawdę niewiele...
Myśle że ta wizyta u weta to bardzo dobry pomysł może zmieni maść i założy jej porządny opatrunek żeby nie mogła tam drapać.
Poproszę moderatora o przeniesienie tego wątku na koty.