Cosia,Czitka,Balbi.Pożegnanie wątku- cz.I

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 14, 2007 12:17

Cosia pięknie wyglada nawet w kaftanie. No cóż pięknemu we wszystkim ładnie.
Dziewczyny jesteście dzielne.
Cosiu odpoczywaj grzeczne, skoki i biegi będą ale za parę dni.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro mar 14, 2007 12:30

Ostrzegam, że te czarne z białymi dodatkami są po sterylce jeszcze bardziej beznadziejne. Moja dziś nie dała mi wstać z łóżka o zaplanowanej przeze mnie porze 8)

Ucałować w nosek proszę i pomiziać od dwóch czarnych z białymi wstaweczkami.[/code]
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 14, 2007 13:27

Troszkę spokojniejszy komunikat.
Cosie zawieźliśmy na 9.30, odebraliśmy wybudzoną po40 minutach.
Wszystko odbyło się normalnie, klasycznie, bez komplikacji.
Kaftanik załozylismy zielony oczywiście, fredziolinowy, ale po drodze do domu było siu......i w domu przebieranie w ten na fotce, dostalismy gratis w klinikach, u nas to jest w ceie zabiegu.
Przepraszam, uciekam, straszne miauuuuuu, i ma leciutkie dreszcze, ale to chyba normalne :roll:
Chodzi, to znaczy usiłuje, chce sie wdrapać na rózne meble, czołgam się za nia krok w krok.
Spać nie chce :(
W sobotę kontrola i ponowny antybiotyk.
Uciekam na posterunek, dziekuje wszystkim za dobre słowa i kciuki!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19178
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro mar 14, 2007 13:46

Teraz to już tylko "z górki" :) :ok:

Wojtek

 
Posty: 27895
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro mar 14, 2007 15:46

Tylko na chwilkę wyszłam, na małą chwilkę, wracam i 8O
Obrazek
Sama wlazła i tam została.
Odpoczywamy.
Rozmawiałam z Fredzioliną i uprzytomniła mi, że pierwsze siuuuu było, to w drodze do domu :D
Jakoś się trzymamy.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19178
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro mar 14, 2007 16:26

Jutro już będzie brykanko. :lol:
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro mar 14, 2007 18:14

Już nie śpi, miejsca sobie nie może znaleźć i czasem tak strasznie rozdzierająco zapłacze :(
Nic jeszcze nie piła, może tak kicia nie pić?
Jak to było u Was, bo ja już zapomniałam.....
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19178
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro mar 14, 2007 18:15

niech Cosia spokojnie i bez problemów wraca do swojej beznadziejności :1luvu: :1luvu: :1luvu:
:ok: :ok: :ok:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 14, 2007 19:17

Też juz za bardzo nie pamietam, bo było to w stycznu rok temu. Ale Pysiunia po około 4 - 5 godzinach po zabiegu poszła do miski i zjadla rozdrobnionego kurczaka "pływającego" w rosole.
Nie chciała pić wody.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro mar 14, 2007 19:18

czitka pisze:Już nie śpi, miejsca sobie nie może znaleźć i czasem tak strasznie rozdzierająco zapłacze :(
Nic jeszcze nie piła, może tak kicia nie pić?
Jak to było u Was, bo ja już zapomniałam.....


Hipeczka dała się namówić na zjedzenie czegokolwiek dopiero na drugi dzień rano a jeżeli chodzi o picie to ona w ogóle mało pije więc mnie to nie zastanawiało ale przezyła czyli niczym to nie grozi ....
u nas dzień 0 jutro więc już zaczynam wpadać powoli w panikę
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro mar 14, 2007 19:46

Może być taka nie-swoja nawet ponad 24 godziny...
Każda reaguje troszkę inaczej. Nova miała depresję kaftanikową - przez trzy dni kota leżała i była noszona: do miski, do kuwety, aż się o nią zaczęłam bać. I też płakała... Jak zdjęłam trzeciego dnia kaftanik do prania, to musiałam kotę ściągać z kredensu.

Daj jej czas do jutra i potem zacznij się martwić.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw mar 15, 2007 8:19

Obrazek
O! :D Głodna! :P
Wczoraj zakupiłam wszystkie możliwe śniadania do wyboru, od tych z najwyższej półki po badziew.
Rano szwedzki stół :wink:
I co wybrała Cosia?
Wątek Enduro: whiskas, KK, dlaczego nie? :roll:
Ponieważ w KK jest głównie woda w postaci galaretki, wybrała KK.
Pół saszetki, głównie galaretka. No trudno.
Ale wczoraj nic nie piła, więc niech jej będzie.
Na obiad :kurczaczek w rosołku.
Chodzi sobie...
Jak było w nocy napiszę osobno, teraz biegnę do kuchni, bo została tam sama, a tam są wysokie meble.
Chyba jest dobrze. Kubraczek be :evil:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19178
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw mar 15, 2007 8:25

czitka pisze: Kubraczek be :evil:


No pewnie. :P
Ale ciesz się, Czitka, że Cosia chodzi. :lol:
Kraciaty jest lepszy... znaczy - ładniejszy.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw mar 15, 2007 8:35

Po KK chociaż nie powinna mieć zatwardzenia a to po sterylce ważne :twisted: ale raczej bym kotce tego nie dała. Polecam mokry intestinal (RC). Pachnie super, sosiku ma sporo a "moja" potwornie obolała po sterylce kicia dała się dzięki niemu wywabić z ukrycia. No i najważniejsze, że jest lekko strawny i nie obciąża jelit.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 15, 2007 9:16

Też bym nie dała, próbowałam tacki animondy, różne, Purinę, wszystko be.
Zjadła tego KK niecałe pół saszetki, teraz gotujemy kurczaczka, a serek wiejski lubi, to może być?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19178
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości