Myszkin i spółka - Koci mobbing... Jędrek na manewrach...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 13, 2007 18:14

Myszaczek jest śliczny i wszystko po zabiegu będzie dobrze. I nigdy więcej nie mów, że mógłby mieć lepszy dom! Tyle serca, ile dostał od Ciebie, nie dałby mu nikt inny!

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Wto mar 13, 2007 20:59

Jesteśmy już z Myszaczkiem w domu :D
Na razie trzymam go w kontenerku, bo jeszcze sie przewraca. Po drodze do domu trochę mi wymiotował. Chyba będę spała w gabinecie na podłodze, bo boję sie , żeby mi z łóżka nie spadł. Ale i tak na razie chyba nie będę go wyjmować z kontenerka. Troszkę się w nim teraz kręci, ale jeszcze bardzo się kiwa. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Jutro mamy mieć wyniki badania krwi. Oby wszystko było ok...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro mar 14, 2007 6:26

:ok: za Myszaczka i jego opiekunkę.

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Śro mar 14, 2007 7:50

tak jest ..za CoToMa i Myszaczka
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Śro mar 14, 2007 11:23

Bardzo dziękujemy za kciuki :D
Noc jakoś przeżyliśmy. Myszaczek jak przystało na porządnego kota zrobił w nocy piękne sio do kuwety, wymiotować biegał też do kuwety. Trochę się przewracał i ciągle usiłował wskakiwać na biurko albo na łózko piętrowe. Musiałam go przetrzymywać siłą pod kołdrą. Przytulony do mnie trochę drzemał, mnie też udało sie troszkę przespać. Ale oczy mam na zapałkach. Ciągle sprawdzałam, czy oddycha. Rano, jak wiozłam dzieci to zabrałam go ze sobą, jeszcze sie przewracał i był bardzo słabiutki. Bałam sie zostawić go samego w domu. Teraz też będę z nim siedzieć, nawet nie pojechałam na seminarium. Rano odwiedziliśmy gabinet, pani doktor obejrzała Myszaczka i jego piękne zębiska. Pycholek wygląda lepiej i nawet mniej już śmierdzi. Ale niestety w przyszłości najprawdopodobniej większość zębów trzeba będzie usunąć.
Mamy już wyniki badań krwi. Mocznik, amylaza i fosfor ok. Tylko kreatynina 2,3. Niedługo będziemy musieli powtórzyć badania, ale na szczęście nie jest źle.
Teraz Myszaczek ciągle śpi. Troszkę się napił i zjadł kilka chrupków. Ale martwi mnie, że bardzo widać mu trzecią powiekę. Może to jednak normalne...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro mar 14, 2007 12:01

Odpoczywaj koteczku i nabieraj sił
trzymamy za Ciebie kciuki i pazurki :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 14, 2007 12:48

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Śro mar 14, 2007 19:56

Dziękujemy za kciuki, one naprawdę pomagają. Myszunio jest już w niezłej formie zjadł troszkę hillsa i RC renala. A najbardziej posmakowało mu convalescence z enterofermentem, zrobiłam mu takie rzadkie do picia. Byłam zaskoczona jak sie na to rzucił. :D
Wydaje mi sie, że najgorsze za nami. W przyszłym tygodniu jeszcze dostanie zastrzyk convenii, i na tym zakończy się kuracja przeciw-pasteurellowa.
Myszaczek cały czas strzela mi baranki i ciągle się o mnie ociera. Widać, że czuje się o wiele lepiej.
Teraz będę musiała go trochę podtuczyć, jest taki chudziutki. Po wczorajszym ważeniu okazało się, że waży tylko 2,7 kg. Mam nadzieję, że trochę nabierze ciałka w najbliższym czasie. Oby tylko znowu biegunka się nie przyplątała...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw mar 15, 2007 7:35

Myszunio chyba już w dobrej formie. Jest już po śniadanku, wsunął ze smakiem chrupki renala i zabrał się za mycie futerka. Przespał smacznie całą noc i ani razu mnie nie budził. Ale o tym cicho sza, bo jeszcze sobie przypomni o pacaniu łapą :twisted:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw mar 15, 2007 8:09

CoToMa pisze:Myszunio chyba już w dobrej formie. Jest już po śniadanku, wsunął ze smakiem chrupki renala i zabrał się za mycie futerka. Przespał smacznie całą noc i ani razu mnie nie budził. Ale o tym cicho sza, bo jeszcze sobie przypomni o pacaniu łapą :twisted:



Jak dla mnie to może sobie pacnąć.... :twisted: :D taka piękna łapka na twojej twarzy :twisted: :twisted:
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw mar 15, 2007 8:15

iwona_35 pisze:
CoToMa pisze:Myszunio chyba już w dobrej formie. Jest już po śniadanku, wsunął ze smakiem chrupki renala i zabrał się za mycie futerka. Przespał smacznie całą noc i ani razu mnie nie budził. Ale o tym cicho sza, bo jeszcze sobie przypomni o pacaniu łapą :twisted:


Jak dla mnie to może sobie pacnąć.... :twisted: :D taka piękna łapka na twojej twarzy :twisted: :twisted:

No, no, no! Wypraszam sobie!
Jak Ci go podeślę na kilka nocy, to zobaczysz!!! A raczej poczujesz!
:twisted: :twisted: :twisted:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt mar 16, 2007 9:01

Dzisiaj znowu ściągałam z trasy A4 kolejnego kota. Piękną dużą krówkę...
:cry: :cry: :cry:

Brykaj koteczku za TM... (')
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt mar 16, 2007 9:08

:(
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt mar 16, 2007 18:15

W sobotę udało mi się zrobić parę fotek persowi z sąsiedztwa.
Pers jest niezwykle uciążliwy. Nie dość, że ciągle obsikuje mi wszystko co jest możliwe do obsikania, to jeszcze zaleca sie do wszystkich moich kotów. Pleć nie jest istotna :? No i przede wszystkim zaczaja sie na Gryzzliego i go atakuje. Gryzlli jest spokojnym kocim staruszkiem (tak mi sie przynajmniej wydaję) i boi sie kudłacza. A kudłacz boi się jedynie Tiki.

Przepraszam, że fotki marne, ale padał deszcz, a pers nie dał za bardzo do siebie podejść...

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt mar 16, 2007 18:30

Taki ładny kot, a taki paskudny charakter :evil:
Cały czas trzymam :ok: za Myszaczka.

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 76 gości