e tam, taki ze mnie

jak z Ciebie
a domek...
chłopczyk ma 3 latka i jest bardzo opiekuńczy w stosunku do zwierząt.
i bardzo delikatnie głaskał kotki u mnie w domu.
przesłodkie dziecko.
pani domu chciałaby mieć ogromniastego kocura w domu,
i coś napomkneła o karmieniu kociaka nerkami
mam nadzieje, że żartowała.
właśnie dostałam smsa, że kotek jeszcze nie swój,
nasikał w ubikacji i ma robaki, ale je i pije i bawił się w nocy.
krzywda się jemu w nowym domku na pewno nie stanie,
ale jeszcze troszkę się denerwuję, bo to była bardzo szybka akcja.
na szczęście pani powiedziała, że jeśli coś będzie nie tak,
to Miluś na pewno wróci do nas.
a nie tak może być to, że będzie źle się czuł i nie dogada się z chłopczykiem
- miejmy nadzieję, że to się nie wydarzy.
trzymam ogromne kciuki za Milusia
