FFA (Rokaj) Tiger mieszka w Warszawie ;)

Ja tak bardzo ufałem ludziom.

Moi opiekunowie wystawili mnie na dwór, bez konkretnego powodu. Podrzucili do gromady wolnożyjących kotów i myśleli, że sobie poradzę, że one podzielą się ze mną jedzeniem. Jestem jeszcze mały. Dlaczego tak zrobili?
Teraz siedzę w łazience i fuczą na mnie 2 kocie panny, a ta Duża powiedziała, że nie mogę tu zostać, że musimy szukać dla mnie domu. Nawet teraz chętny jestem do mizianek, korzystam z kuwety i ładnie jem bez grymaszenia. Kto mnie zechce?

» Nie mar 11, 2007 23:06

Sliczny... Oby znalazl dobry domek.

» Nie mar 11, 2007 23:58

montes jesteś super :!:

mały piękny :1luvu:

i zabieramy się do szukania domku

» Pon mar 12, 2007 0:10 Re: FFA Rudy maluch z Łodzi

montes pisze:

» Pon mar 12, 2007 8:10

Lekko uzupełnię historię kotka - dwa dni temu koło misek dzikcih kotów przechodziła para z dzieckiem i pieskiem, karmicielka usłyszała "o, tu naszemu rudemu będzie dobrze" :evil:

.
Wczoraj zadzwoniła, że rudy już jest - z wyprawką, a jakże :evil:

Obok niego stoi miseczka z mlekiem i druga, z mokrym jedzonkiem :evil:

.
Wieczorem tam podjechałam, kociak zwinięty w kłębek siedział w krzaku, po kilunastu minutach dał się złapać karmicielce. Był chyba wyziębiony i mocno wystraszony, cały czas drżał.
Komentarza nie będzie...

Teraz bardzo pilnie szuka domku - Montes wzięła go do siebie, dziękuję Ci za to bardzo, bardzo mocno :king:

ale długo tam zostać nie powinien...[/u]

» Pon mar 12, 2007 8:23

wrrrrrrrrr :twisted:

» Pon mar 12, 2007 10:07

Montes, ja może będę miała chętnego (czyli mojego szefa), czy możesz podac mi na priv jakiś kontakt do siebie?

» Pon mar 12, 2007 10:16

Jowita, masz pw

» Pon mar 12, 2007 10:18

annskr pisze:Jowita, masz pw

dzieki

» Pon mar 12, 2007 10:37

Przepraszam, za powolną reakcję, ale jestem w pracy :oops:

Młody słodki mruczał i całował myszkę na sprężynce. A jak wchodzę do łazienki to brzucho wywala

» Pon mar 12, 2007 10:43

montes pisze:Przepraszam, za powolną reakcję, ale jestem w pracy Młody słodki mruczał i całował myszkę na sprężynce. A jak wchodzę do łazienki to brzucho wywala

czekamy na wieści