nowe fotki moich potworkow12/13-blanka wrocila z ajmk :(:(:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 01, 2007 9:40

wiesz kochana spokojnie to moze byc nerwowe albo wogole nie zwiazane z tematem zreszt amialo to miejsce tylko raz i nie bylo jako takim duszeneim tylko mialm wysuszone sluzowki nos i w ustach brak sliny co normalnie zadzialalo powodujac kaszlenie po napiciu sie przeszlo co do kitkow zebym nie zapeszyla ale maja sie dzis duzo lepiej choc wciaz nie jest dobrze jutro powinnam duzo wiecej wiedziec jestem umowiona z dr borkowska

renatka

 
Posty: 483
Od: Nie kwi 16, 2006 9:30

Post » Pt mar 02, 2007 16:22

:roll:
Ostatnio edytowano Nie wrz 23, 2007 7:03 przez IzaW, łącznie edytowano 1 raz

IzaW

 
Posty: 775
Od: Nie lip 24, 2005 18:29
Lokalizacja: Starachowice

Post » Pt mar 02, 2007 21:10

I co powiedziała dr Borkowska?
I w ogóle czy udało Ci się wyciągnąć wyniki?
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt mar 02, 2007 23:35

dziewczyny ledwo zyje ale pysiaczki dostaly tolfedine i synolux w tabletkach te najgorsze zastrzyki i nawodnienie bo nie pisalm wam nie bylo kiedy wczoraj w nocy wszystkei dostaly potwornego rozwolnienia az z nich cieklo nawet krew sie pojawila wiec i odwodnienie a ja po raz pierwszy od tych parszywych kilku dni chyba zasne nie ma oczywiscie szansy 100% ale jest nadzieja ze sie wyliza jutro napisze wiecej bo padam wlasciwie nie spie nie jem i wkoncu poczulam to fizycznie wiecie jak to jest jak po ogromnym napieciu przychodzi odrobina ulgi jedno wiem nie mozna bylo a nawet nie wolno czekac a jednak tak mi kazano...wszystkich serdecznie pozdrawiam oby sie udalo moim malenstwa

renatka

 
Posty: 483
Od: Nie kwi 16, 2006 9:30

Post » Sob mar 03, 2007 12:28

Ok, to teraz poprosze o dokładną relację!
Co to za cholerstwo było?
Jak wypdały badania? Itd.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob mar 03, 2007 23:08

a jednak nie pospalam ok 4 pogorszylo sie jednej koci przez 15 min miala nieprzerwany atak kaszlu dlawienia niebardzo wiedzialam co robic uchylilam jejk troche okno zeby sobie tlenu powdychala zmierzylam temp miala w normie w piersiach jej potwornie warczalo zadzwonilam do calodobowki kazali jak sie nie poprawi przyjechac pol godz pozniej kocia wlazla pod koldre usnela juz sie ludzilam ze przeszlo przytulilam ja i polozylam sie obok i znow atak tym razem krotszy polozyla sie na parapecie wygladala bardzo zle ale spokojnie nie dusila sie juz spala odpukac ustapilo spala spokojnie tylko ja juz nie zmruzylam oka caly czas czuwalam ok 8 zaczely wstawac ona niebardzo jakas taka przelewajaca byla w koncu wstala zrobila siusiu umyla sie i polozyla dostaly sniadanko niewiele ale zjadla potem tabletki do 15 bylo ok i znow ja zlapalo dostala zastrzyk kroplowke ozywila sie troche cala reszta jakos sie trzyma dzis tez kupilam im scanonume kuracje na 5 dni dla wszystkich mam nadzieje ze pomoze bo i tak juz ledwo wyrabiam finans jak przez 3 mies nic nie bede jadla to wyjde na 0... dostaja tez dietetyczna karme rc na te brzusie po rozwolnieniach i juz kupki sa cudne po za wyjatkami ktore trzeba zmuszac reszta jakos zjada jeden definitywnie zastrajkowal po lekkim wymieszaniu poszlo potem znow tabletki to normalny koszmar jeszcze podanie kazdemu po kolei 3 tabletek to nic ale samo przygotowanie podzielenie porcji mozna swira dostac kuracje wzmacniajaca zaczne od jutra rano tylko te najpowazniejsze dostaly juz dzis jedno pogryzlo jedno wylizalo proszek kotka osowiala teskniaca za zmarlym wraca do siebie juz zaczela ze mna kontaktowac sie koty unika jeszcze ariel kochana juz ci odpowiadam zmutowana odmiana kk mam nadzieje ze sobie z tym ich organizmy poradza badan od poprzedniego weta nie dostalam czesciowo nowe zrobilismy czesciowo oparlismy sie na domyslach z tamtych badan dzis tez byl trudny dzien wiec tylko tyle na teraz jutro moze bedzie lzej...to opisze po kolei marze teraz po za tym zeby wyzdrowialy jeszcze tylko o snie ...

renatka

 
Posty: 483
Od: Nie kwi 16, 2006 9:30

Post » Nie mar 04, 2007 8:25

Bardzo mocnio trzymam :ok: za powrót do zdrowia
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto mar 06, 2007 8:05

co u Was słychać?
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto mar 06, 2007 21:27

z ogromna radoscia donosze ze skarbenki maja sie calkiem calkiem jeszcze jedna dziuba nienajlepiej sie czuje przyplatalo sie chyba zapalenoie pecherza i oddech ciezki jakis taki ...mam nadzieje ze zmierza ku dobremu sporo cis cudnie brykalo

renatka

 
Posty: 483
Od: Nie kwi 16, 2006 9:30

Post » Wto mar 06, 2007 23:05

Jej 8) :ok: Niechby tak dalej w tym kierunku - dość się biedule namęczyły :roll:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 08, 2007 18:48

nie mam juz naprawde sily dzis znow goraczka u jednej kici ...nie jadla caly dzien w plucach warczy ... przed momentem dostala tolfedine i pol saszetki reconvalescence udalo sie jej wcisnac caly dzien przespala reszta tak sobie 2 wciaz bez zmian i ta z pecherzem wciaz kiepskawo caly czas jest na saszetkach urinary zapobiegawczo az zrobimy usg krew i mocz niby ok no i nie biega co chwila siku choc jak juz robi to az po scianie...momentami kaszle i ciezko oddycha dzis skonczyly kuracje scanomune 5 dniowa zastanawiam sie nad powtorzeniem przynajmniej u niektorych ale jak potem organizm sie przyzwyczai...i sam nie bedzie chcial bronic jutro do weta sie wybieramy jutro tez koncza synergal zostaja jedynie jeszcze na nutriplancie i moich modlitwach...w nastepnym tygodniu mam im zaaplikowac profender wogole cos strasznie sie drapia cholera wie od czego...nie ma mowy o "gapowiczach" marzy mi sie zdrowie ich i moje i swiety spokoj ...glaski dla waszych malenstw

renatka

 
Posty: 483
Od: Nie kwi 16, 2006 9:30

Post » Pon mar 12, 2007 9:44

moje kochane kitusie powolutku dochodza do siebie jeszcze nie sa w pelni zdrowe ale jak juz nic nie wyskoczy to zmierzamy w dobrym kierunku goraczka ustapila apetyt wrocil wiosennie spogladaja na swiat tylko ja nie bardzo umiem dojsc do siebie bardzo sie ciesze ze sloneczka lepiej sie czuja ale tak bardzo wciaz brak tego jednego ...niezastapionego ...nieobecnego...nie przypuszczalam ze nowy rok i tegoroczna wiosna bedzie taka smutna bedzie taka pusta i tak bardzo trudna zegnam cie moje malenstwo wiem ze juz nie wrocisz nie zdazylam ci powiedziec jak bardzo cie kocham

renatka

 
Posty: 483
Od: Nie kwi 16, 2006 9:30

Post » Pon mar 12, 2007 10:13

Moniko, przytulam.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon mar 12, 2007 10:22

dziekuje agniesiu
cholera juz mi sie wydaje ze zrozumialam ze sie trzymam a potem cos sie przypomni znajde jakas jego zabaweczke teraz przeczytalam list moniki do arielki i opanowac sie nie moge wyzera mi serce jak bym polala kwasem kiedy to minie ???

renatka

 
Posty: 483
Od: Nie kwi 16, 2006 9:30

Post » Śro mar 14, 2007 17:20

robilam dzis mocz kotce z "niepewnym" pecherzem i kocurowi co sika duzym strumieniem ale pod koniec jakby na raty i drugiemu co mi sie niedawno zapchal u zadnego nie wyszlo wlasciwie nic ...co mialoby sens ...wetka ktora je robila tez uwaza ze sa dziwne wyniki i ze trzeba powtorzyc czyli efekt cholera zaden tylko zbednei sie nalatalam z pojemniczkami i wywalilam kase...ale nic to chodzi o to jakie macie doswiadczenia ile czasu powinno uplynac od odstawienia lekow byly na synergalu tolfedine scanomune nutriplancie baytrilu wciaz podaje im nutriplant reszta zakonczona w piatek teraz chce im zaaplikowac profender ale nie wiem tez kiedy sie z tym wcisnac ...przed po badaniach czy nie ma wplywu dodam ze ogolnie ich stan jest stabilny drobne oznaki przebytego paskudztwa jeszcze sa ale widac poprawe co mnie bardzo cieszy teraz tylko chce je "przejrzec " i moze troche odetchne jak okaze sie ze sa zdrowiutkie bo jakos tak jeszcze nie do konca mi sie podobaja...i wolalabym zeby bylo to przewrazliwienie kitki wiosennie sie tluka ... miaucza do swierzego powietrza...musze balkon zabudowac to beda miec radoche wszystko w swoim czasie ...najwazniejsze aby byly zdrowiuskie

renatka

 
Posty: 483
Od: Nie kwi 16, 2006 9:30

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, puszatek i 309 gości