Biało Bura 3 miesięczna kocinka-W PONIEDZIAłEK DO DOMKU!

[KaasiakN]

Ludzie przesadni nie robią na mnie wrażenia(może jeszcze bedzie chciała się dowiedzieć, czy jest czarny, bo jak droge przebiegnie...), więc w myślach wstępnie skreślam Panią Gosie-zadzwonię wiczorem tak jak sie umowilam i zobaczymy.
Pipsi, ja na tych stronach na razie nic nie znalazłam-
Dziekuje za stonke, a teraz sie wybieram do moich osiedlowych podopiecznych-czekaja juz.

[Pipsi]

No to jak ja cos znajdę nowegp to Ci wkleję. Czuję sie w moralnym obowiązku znaleźć domki dla balkonowych kotków, bo w końcu jednemu z nich mu Miuś domek ukradł A poza tym jakos mnie tak ta historia wzruszyła

[Pipsi]

Przyjme kotka do 4m-cy

Miasto: Warszawa
Przyjme kotka do 4 m-cy, zapewniam dobra opieke.
Kontakt: 608-36-70-75
Email: tesa81@wp.pl

Data ogłoszenia: 7. 03. 2007

Przygarnę młodą kotkę

Miasto: okolice Warszawy
Szukamy białej,młodej koteczki do domu z ogródkiem.Znajdzie u nas ciepło i miłość.

Kontakt: 0601511576
Email: anna.rapp@wp.pl

Data ogłoszenia: 24. 02. 2007

[KaasiakN]

Pipsi, tak sie zajęłam koteczka,. ze zapomniałam napisać o wczorajszej akcji.
Przyszła mieszkanka bloku, ja powiedziałam, ze trzeba złapać ciężarną.
Pytam sie, czy ma transporter, na to ze ona nie ma, bo nigdy z kotem u weterynarza nie trzeba było być ale że sąsiadka ma.
No to ja stara karmicielke podpuściłam, żeby ,,zwabiła'' towarzystwo.
Idzie ta z transporterem- klekot jeden wielki, no ale cóż.Łapiemy cieżarną.
Pomysł jest taki:Transporter otwarty, żarcie w środku, włazi-zamykamy.No i wlazła czarna.Tylko nie ta...
Jakaś drobna, ale nie ciężarna.Koteczka.Wzięła ja pani do weta, poszłam z nią.Kicia zostanie wysterylizowana i wypuszczona, o ile nie zainterweniuję.Przejdę sie tam dzisiaj-w końcu nie daleko.I postaram sie pogadać z ta babką, żeby po sterylce(kicia będzie w klinice) porobić jej fotki-może ktos weźmie?za moim pomysłem postanowilysmy oznaczyc wysterylizowana kicie, żeby uniknac pomyłki.
Z drugiej strony to to dzikie, nieufne.Może ktoś zechce.Jutro idziemy polować na małą
Głupia jestem, ze od razu tego nie napisałam,ale cały dzien byłam nieosiągalna, a jak jestem przy kompie, to pierwsza rzecz-watek o koteczce.

PS:Gorzej z kocurami-ich się złapać wszystkich nie da, a koteczka zawsze jakas się,,znajdzie'' niewysterylizowana.A za ta czarna kicie, to wole nie myslec kto zapłaci.Moze gmina?

Trzymajcie ...

Edit:
Dzieki

[KaasiakN]

Skacz, maleńka!

Milusi nie było:(

[VeganGirl85]

Kasiu, pewnie nie jesteś jedyną forumowiczką z Ursynowa, może ktoś z klatką łapką pomoźe?

A jeśli chodzi o finanse- moje pudełko aukcyjne stoi oczywiście otworem, dopóki nie będzie gminnych talonów.

jak obiecałam- zamieszczam koteczce ogłoszenia

trzymam kciuki za powodzenie dalszych akcji

[KaasiakN]

O taloniki sie postaramy.Łapka by się przydała.
Jakie jest Wasze zdanie-czy te pół-dzikuski probować oswajać i do domków, czy na wolnosc wypuszczać wysterylizowane?

Czekam na telefon od karmicielki-jak Milusia sie pojawi to wkraczam, a tymczasem chciałam Was poinformować, ze z tym podniebieniem to miałyście racje-wstępnie powiedziałam ,że nie wiem, no ale jak tu wytłumaczyć takiej przesądnej Pani, że nieśmiałkowi buzi nie bede rozdziawiac, zeby zobaczyć,,czy wredny''.O, ludzie...

Pozdrawiam:)

XagaX-Serdeczne dzieki, jak mozesz to podaj mi na Pw linki do tych ogłoszeń-moze jak ktos się odezwie, to przynajmnij nie będziesz musiała pośredniczyć.Ale Cie kochamy

Mruk Mruk od mojej Trójki(a czwarta koteczka wedruje jutro do znajomej, toz to małe,dzikie, siedzi w transporterku i bączy ze strachu)

[VeganGirl85]

O taloniki sie postaramy.Łapka by się przydała.
Jakie jest Wasze zdanie-czy te pół-dzikuski probować oswajać i do domków, czy na wolnosc wypuszczać wysterylizowane?

Ja bym się zdecydowała na tę drugą możliwość.

XagaX-Serdeczne dzieki, jak mozesz to podaj mi na Pw linki do tych ogłoszeń-moze jak ktos się odezwie, to przynajmnij nie będziesz musiała pośredniczyć.Ale Cie kochamy

Dałam do portalu dogs.pl na zbiorczą stronę z ogłoszeniami oraz do gazety Oferta na środę, więc z linkami będzie raczej trudno Dasz na Żółte Strony do Wyborczej czy mam to zrobić?

Mruk Mruk od mojej Trójki(a czwarta koteczka wedruje jutro do znajomej, toz to małe,dzikie, siedzi w transporterku i bączy ze strachu)

Odmrukuje pers Ozyrys

[KaasiakN]

Za Mruczanki ślicznie dziękujemy.
Za ogłoszenia równiez
Co do Gazety Wyborczej, to moge to zrobić, tylko prosiłabym o jakies poinstruowanie-nie chciałabym narażać Cie na jakieś koszty, więc jeżeli to płatne, to nie ma mowy, my zapłacimy.
Teraz mało czasu jestem przy komputerze-a nawet jak jestem online, to niestety połowa tego czasu to inni domownicy na kompie

Jalk cos bede wiedziała z koteczka, to napiszę, jesteśmy więc w kontakcie.

A, i moje drogie, zwierze Wam się tutaj, że ciagle mi nowe koty na osiedle podrzucają(jak karmi bezdomne, to mu zle nie bedzie-ten tok myślenia )
Niedawno przyszedł biały kocurek w łatki, płochliwy, ale grubasek, teraz widze go raz na ruski rok, jest chudy i mizerny, podrapany, wędruje dalej, jak to nie wykastrowany kot.A wczoraj zauważyłam kicie, z wielkim brzuchem, chyba domowa, ale jej namierzyć nie moge-chciałabym sterylizacje aborcyjna przeprowadzić, ale ona po krzaczorach chodzi i jak dam jedzenie, to zbiega, zabiera i ucieka, a robi to tak szybko, że widze jedno bure niesczescie(musze sie odsunac bardzo daleko).
Koniec zwierzeń.Gdzieś musiałam to napisać.
Żeby tacy ludzie się w piekle smażyli


Pozdrawiam

[VeganGirl85]

Za Mruczanki ślicznie dziękujemy.
Za ogłoszenia równiez
Co do Gazety Wyborczej, to moge to zrobić, tylko prosiłabym o jakies poinstruowanie-nie chciałabym narażać Cie na jakieś koszty, więc jeżeli to płatne, to nie ma mowy, my zapłacimy.

całe 2 zł, daj spokój

Niedawno przyszedł biały kocurek w łatki, płochliwy, ale grubasek, teraz widze go raz na ruski rok, jest chudy i mizerny, podrapany, wędruje dalej, jak to nie wykastrowany kot.A wczoraj zauważyłam kicie, z wielkim brzuchem, chyba domowa, ale jej namierzyć nie moge-chciałabym sterylizacje aborcyjna przeprowadzić, ale ona po krzaczorach chodzi i jak dam jedzenie, to zbiega, zabiera i ucieka, a robi to tak szybko, że widze jedno bure niesczescie(musze sie odsunac bardzo daleko).
Koniec zwierzeń.Gdzieś musiałam to napisać.
Żeby tacy ludzie się w piekle smażyli

Pozdrawiam

Obawiam się, że na tą kotkę konieczna będzie klatka łapka... a co do ludzi- brak słów...

Pozdrawiam również

[KaasiakN]

Aga, - z reszta masz PW.
A Ty, Kochanie, szukaj domu na 1 stronie

Urwałam sie dzisiaj do kici.najadła się az miło.I był kolejny telefon.Miała byc kotem na imieniny.Ale NIE będzie.Stety, i niestety, bo kolejny domek : fiuuu.

[VeganGirl85]

jeszcze ciekawe, co na to solenizant... skoro to dorosła, wtajemniczona osoba, to niech będzie, ale dla dziecka czy kogoś, kto nic o tym nie wie... NIEEEEEE.
chyba dobrze zrobiłaś...

[KaasiakN]

No faktycznie, nie opisałam, a juz psioczę.
W słuchawce męski, szybki głos.Kot ma byc na dzisiaj.Mówię,ze to niemożliwe.On, ze w takim razie w przyszłym tygodni-jest z Wrocławia, szuka prezentu na imieniny.Na to ja pytam, czy ewentualny ,,obdarowany'' wie cokolwiek na ten temat.On odpowiedział, jakby to było oczywiste, że NIE.Że ta osoba miała, kota, umarł, ze nie chce drugiego a, cytuję, ,,jak jej sie wciśnie to już pokocha, bo z tamtym było tak samo,ze najpierw nie''.
Panu dziekujemy

[VeganGirl85]

Ano dziękujemy

Ja kiedyś miałam sytuację, że dorosły syn szukał kota dla matki niejako na imieniny, ale mama bardzo chciała kota, wiedziała, jak się nim opiekować itd. tylko chciała, aby płeć i maść były niespodzianką Tu nie miałam zastrzeżeń

[KaasiakN]

ZŁAPALIŚMY....kocurka, bo nim prawdopodobnie okazała się Milusia-Tak więc Miluś.
Złapaliśmy w koncu do kontenerka, na żarełko, tylko jedno popchnięcie i kot... w środku.
Pisze prawdopodobnie, bo kociak został zawieziony do lecznicy,i ja osobiście pojechać tam nie mogłam.Będę wiedziała wszystko niedługo, kot bedzie prwdopodobnie az do wyleczenia w klinice, lub-u mnie czy znajomej.

Aga!
Dzisiaj zadzwoniła do mnie bardzo wiarygodna pani, która znalazła ogłoszenie w GAZECIE.
Dzieki Tobie,kochana, kociaczek juz niedługo będzie miał domek. (domek nie na sto procent, ale zawsze nadzieja jest)

Kociaczek był bardzo wystraszony, płakał, ale jak dostał pełna miseczke-z której jadł TYLKO ON, bez przepychanek i bojek, to się rozmruczał
Nie chciałam go stresować i pod pupek zagladac, bo to strachliwe, małe i bezbronne, ale
akcja niezła
Został jego braciszek .


A, ta czarna kotka, ktorej nie udało się złapać rodzi lada chwila.
Dzisiaj duzo piła(przyniosłam WODE, bo pani karmicielka uwaza, że dla kotów, to tylko mleko, i potem pupki obs**** ) gadała więcej niez zwykle, moscila sobie kartonik(jak przyszłam za 1 razem-za 2 kartonik zostal wyrzucony)
i lizała dupencje.
I co teraz?:(