Oj, Gadułka się skarżył wczoraj na takie traktowanie
A ta odważna niesforna smarkata to była Florka

Strrrrrrasznie była zaciekawiona tym wielkim, potężnym kocurem i strrrrrraszna miała ochotę wywabić go z tego kąta i się z nim pobawić. A Szewi, onieśmielony taką zozbrykaną gromadą, schował się na półeczce i udawał, że go nie ma
