Byliśmy dziś u pana doktora na badaniu oczkooff.
Kić oczka ma w strasznym stanie, zwłaszcza prawe. Teraz jest już półprzymknięte i bolesne, o wyraźnie zmienionym kolorze.
Wet długo badał Kaszmira i stwierdził, że oczko jest chore (właściwie to obydwa, ale prawe bardzo), jest bardzo mętne i praktycznie nie przenika przez jego warstwy światło. Wyraźnie mamy do czynienia ze zwiększonym ciśnieniem wewnątrz gałki ocznej.
Poza tym ma wyraźnie wypchniętą do przodu źrenicę. Może to miedzy innymi świadczyć o tym, ze w kaszmirkowej główce rozwija sie nowotwór i guz uciska źrenicę. Ale z drugiej strony z lewym oczkiem też mamy problemy, choć mniejsze, co raczej świadczyłoby o innym pochodzeniu problemu.
W każdym razie dobrze nie jest.
Dostaliśmy różne leki do domu i mamy pokazać się na kontroli za 10 dni.
Nie bardzo wiem w jaki sposób mam te wszystkie specyfiki Kaszmirowi aplikować

On już i tak jest taki strasznie biedny
Teraz podajemy Theovent, Encorton, Flavamed i doszły dwa rodzaje kropli (Naclof i Betamann) oraz maść z chloramfenikolem. Podawac to wszystko mamy kilka razy dziennie, w seriach z 10-ciominutowymi odstępami.
Biedny kot, jak on to zniesie?
