Kocińscy: zima za progiem...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 02, 2007 10:30

... i by tak dalej :) :ok:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt mar 09, 2007 8:57

U nas troche nowości: dokocenie rozwija się całkiem dobrze - koty się polubiły i jest fajnie :D Prawdę mówiąc nie spodziewałam się, że odbędzie się to tak bezproblemowo...

Natomiast pojawił się inny, całkiem mały problemik... :roll: ...RUJA :!: :?: 8O

Tak, tak: malutka, chudziutka i młodziutka koteczka ma ruję :strach:
Bardzo proszę - Gauka i Joasia - możecie się śmiać :roll: Bo kilka dni temu broniłam sie rękami i nogami przed kaftanikiem posterylkowym - no bo gdzie tam, takie dziecko przecież - malutkie i młodziutkie... :?
No i kaftanik pewnie bedzie niedługo potrzebny!

No i tu mam drobny dylemat: kotka nie jest szczepiona, na razie jest tylko odrobaczona - raz u pierwszej właścicielki a drugi raz u mnie.
W przyszłym tygodniu miałam iść z nią do szczepienia i tu trochę nie wiem co zrobić - zakładam, że pójdę i zapytam wetkę co dalej. Ale jeśli możecie podzielić się swoimi doswiadczeniami to bardzo proszę o rady.

Ja myślę, że powinnam zaszczepić ( czy mozna tak zaraz po rui szczepić?), później odczekać jakiś czas (ile po szczepieniu?) i umówić się na sterylkę.
Wetka musiała przy poprzednich oględzinach trochę źle określić jej wiek - musi mieć co najmniej 5 miesięcy a nie 4. Nie dziwię się specjalnie pomyłce, bo Sonia jest drobna i chudziutka (teraz już nie tak bardzo 8) )
To pewnie nie tak łatwo określić wiek.
Czy można robić sterylkę 5-miesięcznej kotce? Nie jest za młoda?

Dobrze, że chociaż wcześniej coś poczytałam o rui na forum, bo bym pomyślała, że w mojego kota jakieś złe mzimu wstąpiło... :roll:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 09, 2007 9:33

Można ciąć już 4 miesięczne kociczki, w Stanach sterylizują nawet malutkie kociatka, ale to wet musi być przeszkolony.
Ruja u takiej malizny może wystąpić, w końcu "ludzkie" dziewczeta tez dojrzewają w różnym czasie.

No i: :ok:

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 09, 2007 9:58

Dzięki Rustie :)

Jakoś przeżyjemy; żeby tylko takie problemy były :wink:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 09, 2007 10:19

5 miesiecy to nie jest jakos bardzo wcześnie.
Jezeli jest rujka to znaczy, ze mozna już ciąć.

Wiesz Berni ma namiary na jakąs super wetkę, która małe cięcia robi i super zszywa.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt mar 09, 2007 10:58

Gdyby Berni mogła powiedzieć co to za wet-ka to chętnie się dowiem.

Zapytam też Gaukę, bo ona mieszka niedaleko mnie i jeśli robiła sterylkę na osiedlu to by było najlepiej - a bardzo ładnie jej zrobili - taka malutka ranka była.

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 12, 2007 11:42

mahob pisze:Gdyby Berni mogła powiedzieć co to za wet-ka to chętnie się dowiem.

Zapytam też Gaukę, bo ona mieszka niedaleko mnie i jeśli robiła sterylkę na osiedlu to by było najlepiej - a bardzo ładnie jej zrobili - taka malutka ranka była.


napisz do berni na pw, bo ja tez nie wiem co to za wetka.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon mar 12, 2007 12:22

Dzięki :D

Chyba już mam wytypowaną wet-kę - Gauka1 dała mi namiar - na naszym osiedlu; przysłowiowy rzut beretem... :wink:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 12, 2007 12:43

mahob pisze:Dzięki :D

Chyba już mam wytypowaną wet-kę - Gauka1 dała mi namiar - na naszym osiedlu; przysłowiowy rzut beretem... :wink:


no to super.

Kciuki :ok:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon mar 12, 2007 12:56

Na razie chcę ja zaszczepić. Idziemy do wetki jutro lub w czwartek.
Bo chyba taką własnie powinnam zachować kolejność? Najpierw szczepienie, później sterylka, prawda?

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 14, 2007 9:41

Sonia już po szczepieniu - zrobiła okropną aferę u wetki :roll: Najpierw straszliwie żałośnie miałczała, a przy szczepieniu chciała się wyrwać ze strzykawką w tyłku 8O Poza tym rozorała mi rękę :roll: Niby taka mała, delikatna kicia a diabeł siedzi :twisted:
Szczepienie według wskazówek Carmelli - dzięki jeszcze raz za te wszystkie informacje :D
Dziś rano była zupełnie nie w humorze - nie chciała jeść :( Ale mam nadzieję, ze do popołudnia jej przejdzie...

A za dwa tygodnie sterylka :roll: O ile po drodze jakaś ruja się jeszcze nie trafi :?

Namiary na wetów od dobrych sterylek mam aż dwa: od gauki i berni - "osiołkowi w żłobie dano..." :roll:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 26, 2007 12:20

Magda, co nowego u kotków? Mam nadzieje, ze szybko Soni przeszła obraza po szczepieniu :)
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto mar 27, 2007 8:45

Dzięki Carmella za pamięć :D

I zupełnie niepotrzebnie przejmujesz się jeszcze tą sprawą z Bonnie. Zawsze będzie miała w moim sercu swoje miejsce, bo jakoś bardzo mi się spodobała. Ale to TWÓJ kot i tak było od samego początku :wink: Ona miała zostać u Ciebie i koniec dyskusji :lol: A zdjęcia koteczki zawsze bardzo chętnie będę oglądać :wink:

Ja mam teraz dwa kotki i jestem bardzo, bardzo zadowolona z takiego stanu rzeczy 8) :lol:
Jak już wiele osób powiedziało - nie rozumiem dlaczego do tej pory kota u nas w domu nie było 8O To taka okropna strata czasu...tyle dni, tygodni, miesięcy bez tych fantastycznych zwierząt :!: Tyle jest z nimi radości :P

Choć niestety są też i kłopoty :( Własnie ostatnio wyczułam u Soni na brzuszku jakiś guzek. Zaraz pobiegłam do wetki - powiedziała mi, żeby na razie się nie przejmować. To może być jakiś krwiak po uderzeniu (możliwe - zabawy kotów są czasem gwałtowne ale to by chyba bolało?), czy włókniak. W kazdym razie kazała zaczekać do wtorku ( czyli tydzień od dziś) bo mamy umówiona sterylkę. Przy zabiegu zobaczy co to jest no i wytnie. A później zobaczymy co dalej. Mam nadzieję, że to rozsądne.
Swoją drogą - młoda kotka i taka historia :( Mam nadzieję, że to nic groźnego...
W każdym razie boję się bardzo i sterylki i tego guza :strach:

Staram się poczytywać forum ale kiedy poczytałam pare wątków o kotach chorych (kontekst: guz) to włosy mi dęba stanęły. Nie wiem czy wolę wiedzieć czy nie. Bo może niepotrzebnie martwię się na zapas.

Strasznie mało mam czasu teraz :( Praca, praca, praca.
Przegapiłam parę rzeczy i nie mogę się pozbierać...

No to się pożaliłam :wink:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 27, 2007 9:46

Pewnie, ze pamiętam :)

Tylko czasu brakuje :cry:

Bede trzymała kciuki za sterylkę.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto mar 27, 2007 12:51

Dziękuję :)
Kciuki bardzo sie przydadzą.

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 63 gości