Chester moj slodko gorzki kot.:-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 01, 2006 11:34

Dobrze jest , Aniu
uściski (delikatne) dla Chestera od Ciotki Goldi.
Obrazek

Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Wto sie 01, 2006 13:46

:-)
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Czw sie 03, 2006 9:24

Dzis rano bez najmniejszego problemu udalo mi sie wejsc na miau :roll:
Juz sama nie wiem, moze to nie jest wina mojego komputera, tylko cos z dostepem..
Polecialam sie przywitac do watku Dzidzi, a tam zamkniete....
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Czw sie 03, 2006 9:44

To nie Twój komputer, wczoraj do późnej nocy u mnie nie było wejścia na Forum - biała strona. Myślę, że to problem z serwerem.
Obrazek

Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Czw sie 03, 2006 10:22

Ja od dwóch dni nie mogłam nic napisać tak się ślimaczyło, a wczoraj padło całkiem :(
Mizianki dla Chestera. :D

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 03, 2006 11:25

To moge sie tylko cieszyc, ze nie dalam rady w nocy dobrac sie do systemu :-)
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Czw mar 08, 2007 19:48

Jakby tu zaczac...
Coz, Chesterowy watek pokryty kurzem, porosniety mchem itd itd.
Nie podzielilam sie nawet z Wami super wiadomoscia. Ale najpierw bylo mi niezrecznie cieszyc sie, gdy jeden z naszych forumowych super kotow przegral walke z choroba.
Pozniej dalam sobie slowo, ze napisze cos tutaj dopiero jak wyklaruje sie sprawa z Kaszmirem. Takie czary mary zeby nie zapeszyc.
Mozecie sie obsmiac.
Z Kaszmirem dalej ciezko, ale najgorsza z mozliwych diagnoz zostala powalona na lopatki i juz na macie zostanie :-)
Tak wiec z czystym sumieniem moge odkurzyc watek.
Zastanawiam sie czy pisac po kolei, az od sierpnia czy od razu przejsc do konkretow.

Przejde do konkretow.Moze ktos kiedys szukajac rady lub pomocy na temat chorych na serducho koteczkow tutaj trafi. Warto by mogl znalezc szczesliwe zakonczenie.

W pazdzierniku bylismy z Chesterem na planowanej kontroli u dr Garncarz.
Zrobilismy echo serca. Ponizej podaje skrocona wersje.

...." Opis: W porownaniu do porzedniego badania brak wyraznego powiekszenia przerostu miesnia lewej komory. Lewy przedsionek niepowiekszony; brak niedomykalnosci zastawki dwudzielnej.
Nie udalo sie uwidocznic zwezenia aorty /przeplyw krwi przez aorte w okolicy pod zastawka, samej zastawki i nad zastawka nie przekracza gornej granicy norm ( !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!).
Jednak nie wykluczone jest, ze nie udalo sie uwidocznic zwezenia i przyspieszonego przeplywu przez aorte.

Wskazane badanie kontrolne za ROK ( !!!!!!!!!!!!!!!!!!).
...." koniec cytatu.

To co czulam, gdy uslyszalam nowa diagnoze czuje do tej pory.
Niedowierzanie. Skopiuje to co napisalam na Aishy:

Prawie sie poryczalam w gabinecie.

Dr Garncarz co chwila mowila: ...' niemozliwe, to wspaniale, niesamowite.." lub "...to sie zupelnie nie zgadza z moja wiedza medyczna...".
Dodam, ze dr Garncarz jest swietnym kardiologiem i jesli ona nie mogla znalezc zwezenia i przyspieszonego przeplywu jezdzac 40 minut po klatce piersiowej Chestera to...to sama nie wiem co

Nie ma takiej mozliwosci zeby zwezenie sie cofnelo. A jednak nie da sie znalezc, a przeplyw krwi w normie...

Osluchowo mamy delikatne szmery sercowe lewostronne.

Wniosek koncowy: minimalny przerost lewej komory.

Ogolny stan kota : SWIETNY

Jesli chodzi o chudosc to dr daje mu 5, przy czym piatka to idealna sylwetka ( i tak bede go karmic jak do tej pory, bo dla mnie za chudy )


Nie wiem jak to podsumowac. Serduszko mamy delikatne, leciutko przerosnieta komora, jednak badanie echa wychodzi jakby sie sytuacja poprawila. Tak jak napisalam poprawic sie nie miala prawa, mogla tylko sie nie pogorszyc, a jednak.....

To taka relacja na goraco byla. Nic dodac nie umiem....:-)

Zime przezylismy rewelacyjnie. Nie ciagalam kociny do wet, wiec waga spowita tajemnica, ale zdecydowanie czulo sie kota na rekach :-)
Obecnie chyba schudlismy...Chester obrazil sie na jedzenie. Martwi mnie to, ale na razie skladam to na karb wiosny. Jest bardzo pobudzony i na wszelkie mozliwe sposoby probuje uciec z domu.
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Czw mar 08, 2007 22:47

Bardzo sie ciesze, ze Chester ma sie dobrze no i ze watek odkurzony :D
To naprawde swietna wiadomosc :ok: :ok: oby wszystko bylo tak dalej no i zeby Chesterek ciut przytyl (choc mysle ze ta 5 to akuracik jest ) :ryk: :spin2:

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Czw mar 08, 2007 23:05

Nawet nie wiesz jak ja sie ciesze:-)
Szlam na to echo z dusza na ramieniu...balam sie koszmarnie. Chyba z miesiac opoznialam.
Nawet przez mysl mi nie przeszlo, ze to moze sie cofnac, minac...bo tak naprawde to takie cos sie nie cofa i nie mija.Modlilam sie w myslach zeby przyrost byl minimalny...
Nie wiem co sie stalo, ze tak wyszlo. Nie watpie w profesjonalizm dr Garncarz. Szukala zwezenia bardzo dlugo. Nawet cierpliwy Chester juz zaczal sie wiercic.Ono po prostu sie rozplynelo...
I tak jak przy pierwszej diagnozie lzy mi lecialy po brodzie na kota, tak i teraz znowu wyszlam na "lekko" niezrownowazona osobe:-)
Jutro wkleje sierpniowe zdjecia:-) Pozniej juz bede bardziej systematyczna ;-)
Dziekuje za dobre slowo. I za podtrzymywanie na duchu...
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Pt mar 09, 2007 9:44

oj, ja to zawsze wychodze na niezrownowazona i to chyba nawet mocno :lol:
Widzisz, czasami los jest nieprzewidywalny, nie warto sie zastanawiac, dlaczego tak sie stalo, dlaczego to zniklo, wazne ze Chester nadal moze byc z wami i tylko tym sie trzeba teraz cieszyc :ok: :ok: Ale jednoczesnie trzeba byc bardzo bardzo czujnym zeby niczego nie przegapic.
Buzaiczki dla Chesterka :D :D :D :D

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Pt mar 09, 2007 10:18

Anka, no wreszcie wyciągnęłaś chesterkowy wątek, bo ja go znaleźć nijak nie mogłam :D
Wiadomości super, bardzo się cieszę :D :D :D
No, i z niecierpliwością czekam na zdjęcia!
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pt mar 09, 2007 10:23

Aniu, jak się cieszę. Wspaniała wiadomość!!
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt mar 09, 2007 10:38

Dziekuje Carmela :-)
Bechet, mowilam, ze wyciagne ;-)
Zaraz wstawie zdjecia. Nie bede kombinowac. Skopiuje sierpniowa sesje z pobytu Chestera na wsi z forum Aishy. W koncu mam ponad pol roku do nadrobienia :-)
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Wto mar 13, 2007 9:39

Anna_33 pisze:Zaraz wstawie zdjecia.

Tia...
obiecanki - cacanki, a głupiemu...i tak dalej :twisted:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro mar 14, 2007 13:34

Oj. zaraz skopiuje na zywca te sierpniowe...walcze z synem, usilujemy uczyc sie matmy 8O
Oboje chory jestesmy. Wiosna kurcze...Latanie z mokra glowa za uciekinierem po ogrodku tak mnie zalatwilo.
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, puszatek, włóczka, Wojtek i 40 gości