ja mam teraz w domu niewidomego Elma. podobnie jak Misiu na jedno oko nie widzi w ogóle, ponieważ go nie ma, natomiast nie mam pewności czy widzi coś na drugie.
w odróżnieniu od Misia dla Elma ślepota jest problemem, ponieważ najprawdopodobniej widział, zanim zgarnęłam go z ulicy zakrwawionego.
teraz mam duży problem żeby oswoić niewidomego dzikiego kota...
trzymam kciuki za Misia.
ja Elma raczej już nikomu nie oddam.