Leon ma przetrącone ucho, taki z niego zrobił sie miś uszatek, ale i tak jest kotem godnym uwagi:) Mam wrażenie, że to jakis mix, kocisko ma długa sierść, a na brzuchu śliczne kędziorki:) Jest duży i bardzo ufny - zaczęsliśmy go karmić, a później okazało się, że wymaga leczenia - po bijatyce dozanł kontuzji ucha i łapy, więc teraz go kurujemy.. Jeśli nie znajdziemy mu domu, bedzie musiał żyć na wolności - na 11-tego kota nijak nie możemy sobie pozwolić... Nie zostawimy go w potrzebie i michę ma u nas zapewnioną (i to wcale nie gorszą, niz nasze koty), a i pewnie w czasie mrozów suszarnia będzie stała przed nim otworem, ale wcale mnie ta wizja nie cieszy.. Kocisko potrzebuje domu.. Jest mądre i czyste - bez problemu nauczyło sie korzystac z kuwety, a może juz potrafiło? Nie mam pojęcia skąd się wziął, w kazdym razie jeśli ktoś jest chętny, to Leon byłby bardzo wdzięczny...

Oto on:
http://img187.imageshack.us/img187/6963/leonvg5.jpg