Dzieki za słowa wsparcia!
Przeżyłam potworne załamanie...
Najpierw zobaczyłam, ogromnego, ciężkiego mastifa- wesołego, slicznie biegającego. Dr Bissenik powiedział, że ten pies miał obustronną artroskopię tydzień temu !!!

Ucieszyłam się bezgranicznie.
A potem wyrok: żadnej artroskopii- zerwane więzadła- zwykła operacja z rozgrzebaniem całego kolana. Pracochłonna rehabilitacja
A gdy jakaś obca kobieta zabrała moją Kluskę mówiąc : "zadzwonimy do Pani" poczułam wielki ucisk w sercu, jakbym miała jej już nigdy nie zobaczyć...

I to czekanie. Od 9-tej do około 14.30 żadnej wiadomości ( "zabieg jeszcze trwa, proszę czekać" ) Ta bezsilność
A dr Bissenik ma specyficzne poczucie "czarnego" humoru ( "operacja prawej nogi sie udała. Oooo to miała byc lewa noga ?! upss ) i może dzięki temu sie nie rozpłakałam. Jego opis zabiegu był rodem z "Poranku Kojota", - fragment filmu gdzie Kuba Sienkiewicz rozmawia z Maciejem Stuhrem, który obudził się po wypadku.
Dzieki mu za to rozładowanie nagromadzonego stresu -ikonka z bukietem kwiatów.
ela
Ela, Era, Jawusia, Kropa, Kocillla I, szynszyli sztuk 4 i 2 Niezależne Tygrysy.