» Nie mar 11, 2007 15:12
własnie nic pewnego...radość była jednak chyba przedwczesna...radarek okazał się być kotką,pan który wpisywał go do rejestru się pomylił...i nie wiem czy w takiej sytuacji Sylda go weźmie,narazie nie odzywa się w tej sprawie....
żyj i pozwól żyć innym