Lili jest miziana codziennie oraz wyczesywana, bo linieje...
Ja to bym chciała nie mieć internetu na jakiś czas, może dobrze by mi to zrobiło na oczy:-)
TZ sobie kupił zabawkę helikopterek sterowany, twierdzi, że to dla Lili dla zabawy, ale kto by mu wierzył Tak czy owak Lili bardzo zainteresowana strąca łapą:
Poza tym znowu wskoczyła do doniczki na balkonie
Mam wrażenie, że ogon ciągle się wypusza, dosłownie kita. Lili teraz jednak linieje, ciągle chodzę i z dywanu zbieram kłaczki chociaż czeszę ją regularnie. Uwielbia to i na widok szczotki przybiega i wspina się na kolana do czesania, szczególnie pod pyszczkiem