
Tak Narcyz zdobył miejscówkę, a my pierwszego w życiu kota:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=56459
a tak sytuacja przedstawia się na dzień dzisiejszy:
- Narcyz jest odrobaczony (robaków, o dziwo, nie stwierdzono

- Narcyz jest zaszczepiony (szczepienie trochę odchorował i to właśnie spowodowało zwłokę w założeniu jego własnego wątku - nie chciałam zaczynać od smutnych wieści...),
- Narcyz jest tłustszy - w porywach osiąga 1,5 kg, czyli zyskał jakieś ćwierć kilo przez te dwa tygodnie (ale nadal kosteczki czuć pod ręką),
- po prostu Narcyz rośnie jak na drożdżach

Oprócz tego ostrzy sobie pazury na czym popadnie, śpi na posłanku w łazience


Tak wyglądał jeszcze parę dni temu, podczas popołudniowej drzemki


a tak jego poduszeczki


Co ja jeszcze mogę napisać... Doroto, wiszę Ci złocisza za kota
