Zenkowy brzuch jest coraz ładniejszy choć ostatnio wylizał mały przedziałek. Sami zobaczcie:
I jeszcze cały zadowolony misiek:
Dla porównania fotka ze stycznia:
Byłam w szoku jak zobaczyłam dzisiaj starą fotkę. Buzia mu się zrobiła okrągła i puchata (wcześniej była wydrapana i wyglądał kiepsko). Pod pachami już ma kudełki a było tam wielkie zero. Ogon jeszcze trochę kiepsko obrasta ale pewnie i tego się doczekamy. Dół brzuszka też jeszcze kiepski ale te miejsca były najbardziej maltretowane. Problemy w zenkowej buzi chyba opanowaliśmy. Smaruję mu dziąsła obrzydliwym (gorzki) żelem z Metronidazolem.
A teraz wiadomość dnia. Kreska vel Zuzia ma pełnoobjawową ruję. Ona nie umie miauczeć więc łazi i piszczy, wypina tyłek, nasikała na poduszkę i kołdrę i cycorki ma bardzo napęczniałe. Jej siostra Kropka vel Zosia jest spokojna. Ona prawdopodobnie pierwszą ruję ma już za sobą ale objawy były bardzo łagodne. Czas panny umawiać na zabieg choc to takie kruszynki (8 miesięcy) . Może się załapią na akcję sterylizacji choć teraz siostra będzie się przeprowadzać i to trochę kiepski moment jak na takie zabiegi.