Gdańsk- piękne plażowe koty. Domki tymczasowe potrzebne

» Wto mar 06, 2007 23:01

Wibryska mialas dobry pomysl z tymi zdjeciami teraz przynajmniej sama tez sie orientuje co wkleilam a czego jeszcze nie

No i czas na nastepne plazowe koty
Obrazek

tu drugi rodzynek bury z bialym
Obrazek

a to ogon kici.

» Wto mar 06, 2007 23:08

XAgaX pisze:klatka łapka czyni cuda

ach nie mam klatki łapki, ale z tym czarno białym kudlatym to sobie poradze golymi rekami chyba
a piękne rzeczywiście, i genialne zdjęcie Twoich rezydentów!

A dziekuje, dziekuje. Ciesze sie ze sie podobaja.

» Wto mar 06, 2007 23:26

dzidzia nie ryzykuj łapania kota gołymi rekami
koniecznie załóż bardzo grube rękawice (najlepiej takie narciarskie)
no i obok siebie musisz mieć transporter, żeby kota nie podnosić ale delikatnie popchnąć w stronę wejścia do transportera.
Pomimo tego, że daje się głaskać, może przestraszony nieźle podrapać.

» Wto mar 06, 2007 23:50

Moze od mojego weta pozycze, on ma takie wielkie skorzane :lol:

Wet jest akurat niedaleko plazy.

Az sie boje! Nie tego jak go mam zlapac ale tego jak on w transporterku bedzie sie zachowywal. Zeby krzywdy sobie nie zrobil.

A co dalej? Jak to bedzie w domu, :?:

jak zacznie szalec? Chyba od razu do weta pojade zeby sterylke zrobil :?:

Ale to chyba nie najlepszy pomysl,prawda?
Jezeli to kocur to bez gadania jedzie od razu na kastracje, bo jak obsiurta mieszkanie to i ja i kot wyladujemy na bruku :lol:

» Śro mar 07, 2007 8:40

najpierw weterynarz musi go zbadać czy jest zdrowy, czy nie potrzebuje leczenia antybiotykami i czy od razu nadaje się do narkozy (bo może jak
jest wychudzony najpierw trzeba go podtuczyć)
w domu najlepiej gdyby był w osobnym pomieszczeniu bo może mieć np.świerzb więc powinien być izolowany od Twoich kotów a ja polecam (wypróbowałam osobiście 2 razy) taką dużą klatkę jak dla królika (np.1mx0,5m), tam się wkłada małą kuwetę, miseczki i jakieś posłanie
to na czas np.leczenia, oswajania z waszymi kotami.Klatkę pożyczyła mi Magija (dziękuję). Może też ktoś mógłby Ci taką pożyczyć.

o tak wygląda klatka a w niej kot Mruczomir

» Śro mar 07, 2007 9:09

Mruczomir wyglada tak samo jak moj Franek

Dzis piekne slonko, jade na plaze, zobacze jak sytuacja wyglada, porobie troche zdjec, dzis na pewno nie bede łapala kota chyba ze sam mi wejdzie na rece :lol:

» Śro mar 07, 2007 9:14

rzeczywiście, nawet nosy maja takie same łososiowe

dzidzia zazdroszczę Ci że jedziesz do tych śliczności
czekamy z niecierpliwością na nowe zdjęcia i na pomoc forumowiczek
z Trójmiasta

» Śro mar 07, 2007 12:40

podnoszę temat może jeszcze ktoś tu zajrzy i będzie mógł pomóc i doradzić

» Śro mar 07, 2007 14:33

Witam

Jestem z 3miasta, ale wyjeżdżam w niedzielę, więc nie dam rady (na razie) pomagać dłużej, ale mogę pożyczyć klatkę po króliku. Chyba nie jest aż taka duża jak ta na zdjęciu - dłuższy bok ma ok. 70 cm.

Jeśli przyda Wam się klatka to piszcie na pw.

Pozdrawiam

» Śro mar 07, 2007 14:46

Wlasnie wrocilam z plazy. Sloneczko przygrzewa, ptaszki ćwierkają, pieknie jest. Koty troche mnie dzis olewały, ale i tak narobilam mnostwo zdjec, wieczorem Wam zaprezentuje.
Udalo mi się zajrzec co niektorym pod ogony

.
Dlugowlosa z bialym na mordce i kolnierzykiem jest kotką. Ta w latki, miziasta jest tez kotką .
Widzialam takiego czarnego kota, ktory mial taki zwisajacy brzuszek,taki jak u kastrata. Byc moze jest wyrzucony lub moze ktos niektore koty wykastrowal.

» Śro mar 07, 2007 14:53

może i ktoś wykastrował, może karmicielka wie coś na ten temat- zapytaj

nie ukrywam, że fajnie by było

jako że się spłukałam na akcję rycką, pomogę w kastracjach za pomocą aukcji (chyba że drugie nadprogramowe 200 zł gdzieś odkopię

)

» Śro mar 07, 2007 16:25

Zapytam karmicielke, dzis jej nie spotkalam chociaz sadzę, że tam jest wiecej karmicieli

Narazie i tak nie ma akcji sterylizacji, koty sa miziaste ale ostrozne, kazdy niepokojacy ruch, to sygnal do ucieczki. Niektore daja sie glaskac ale juz na rece nie daja sie wziac. Jedynie ta dlugowlosa pozwolila sie wziac w poniedzialek ale juz dzis niestety nie

» Śro mar 07, 2007 18:35

Mamy z Ania znajomego weta, ktory moglby wyciac kotki. Koszt sterylizacji to 100zl od kotki. To i tak o polowe taniej niz normalnie w gabinecie ale przy takiej ilosci kotek to suma jest spora

Do konca maja niestety nie dorzuce sie

Moge pomoc lapac je na sterylki, dowiesc do weta ale nic poza tym