witam, moge sie przylaczyc?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 12, 2003 2:28

Moni napisała- co najwazniejsze :D
Transporter- tak, koniecznie, najlepiej plastikowy (łatwo wymyć razie "wpadki") z odpinaną górą.
Kuweta- najlepiej zamykana. W razie trudności- zawsze mozna zdjąc górę albo wymontować drzwiczki.
Zwirek- najbezpieczniej kupić taki sam, jak u hodowcy i stopniowo mieszać ze "swoim".
Jedzonko: kupić dobre suche jedzenie oraz trochę mięska (wołowina, drob) i wlożyc do zamrażalnika, żeby na przybycie kotka było dobrze przemrożone.
Ja osobiscie radzę nie przyzwyczajac kota do żadnych puszek. Ani to zdrowe ani wygodne, bo potem trzeba futrzaka mozolnie od nich odzwyczajać.
Drapak- dobrze mieć od samego początku. Radzę kupić "drzewko kocie" , a nie deseczkę ze sznurkiem, bo kotki łatwiej przyzwyczajają się i uczą "miejsca do drapania" jeśli jest ono atrakcyjne zabawowo...
I powodzenia! :D

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39504
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pon maja 12, 2003 10:25

Coś mnie długo tu nie było :roll:
Spieszę ze spóźninym powitaniem :)
Co do żwirków to ostatnio preferujemy drewniane granulaty (Cat's Dream i polska Pigwa), ale fakt kociaka do nowego żwirku trzeba przyzwyczić.
No i kocyk... kot musi mieć kocyk. Najlepiej z czegoś naturalnego :) Można też chwilę poczekać a kot na pewno wybierze sobie czyjś sweter :wink:
A trzy miseczki to stanowczo za mało :wink: łatwiej mieć dwa takie komplety - na zmianę. Kiedy kot się mocno dopomina jedzonka nie ma czasu na mycie :) W naszym domu wszystkie porcelanowe miseczki są już kocie (goście o tym nie wiedzą :wink: :D )
Koci Doradca
Facebook @zrozumieckota

vivien

Avatar użytkownika
 
Posty: 3861
Od: Sob kwi 27, 2002 12:13

Post » Pon maja 12, 2003 10:33

Ja daje Pupsi jesc na malych talerzykach ;)
Suche ma w miseczce, a wode w filzankach ;)

Nie kupuj polaczonych miseczek, bo trudniej utrzymac ich higiene - jak dasz papu do jednej to od razu masz 2 do mycia ;)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pon maja 12, 2003 10:49

Tez Cie witam serdecznie, choc troche spozniona (komputerek w pracy).
Ktos wspomnial o kocyku...Ja kupilam swojej koci piekny rozowy (dziewczynka :wink: ) kocyk a moja ksiezniczka sie buntuje: z zaciekloscia wyciaga kocyk z kontenerka lub ze swojego miejsca i ostentacynie ciagnie przez cale mieszkanie do kuchni i tam pozostawia. Dala nam juz do zrozumienia ze nie chce tego kocyka tylko nasz :o

zojka

 
Posty: 1345
Od: Pon lut 24, 2003 14:19
Lokalizacja: W-wa Białołęka

Post » Pon maja 12, 2003 12:15

Witaj feainne :)

Uświadamiam sobie stopień mojego kociego zakręcenia
po przyjściu do pracy - pierwszą rzeczą, jaką robię
jest czytanie Forum :)
Życzę cierpliwości w oczekiwaniu.
Ach, to planowanie.... :)
kawa

kawa

 
Posty: 581
Od: Śro mar 19, 2003 20:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 12, 2003 14:55

Witam rówież :D
Taaak.. czekanie na maluszka to piękny czas :D
Jeśli jeszcze coś mogłabym doradzić, to albo daj wczesniej jakąś "szmatkę" hodowczyni, albo miej obiecany "kawałek" z aktualnego posłania kotki. Tak, aby maluszek mógł "zabrać ze sobą" coś przesiąkniętego zapachem mamy.

Bardzo to jest pomocne dla niego w pierwszym dniu (dniach) pobytu w nowym domku. Wtulenie się w kocyk pachnący mamą bardzo uspokaja ewentualne smuteczki i popłakiwania kotka za mamą.
W każdym razie u mojego kociaczka tak było.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 12, 2003 15:00

A ja kupiłam w Decoradorze rewelacyjne miseczki - takie do mikrofalówki, ścianki prawie pionowe (i spód absolutnie płaski), powierzchnia trochę matowa. Wywrotność - zero, "myjność" (nawet po mleku, które w ciepły dzień skisło) 100%, rozmiar i wysokość w sam raz. Niech się schowają te wszystkie specjalne porcelanowe, które mają na spodzie taki rancik i skutkiem tego można nimi zachwiać.

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 12, 2003 16:11

Spóźnione powitanie : ahoj !!!

u mnie buraski jedzą na płaskich małych porcelanowych talerzykach (kupowanych na sztuki za grosze ) - łatwo utrzymać w czystości, można przelać wrzątkiem od czasu do czasu ,a normalnie zmywać pod bieżącą wodą i nie śmierdzi jak plastik ani nie ulegnie porysowaniu.
Do chrupek mają małe ale stabilne miseczki fajansowe.
Do wody porcelanowe miseczki wielkością przypominające filiżankę :D
Obrazek + Obrazek

basia

 
Posty: 2450
Od: Czw mar 21, 2002 13:38
Lokalizacja: katowice

Post » Pon maja 12, 2003 16:35

Z racji, ze watpliwosci mialam identyczne, rozumiem Cie doskonale :)
Moja kocia dostala w prezencie kocyki polarowe, ktore na metry byly w smiesznej cenie po zimie. Jeden taki kocyk zawiozlam dwa tygodnie przed odebraniem maluszka, faktycznie do teraz lubi na nim siedziec. Miseczki mam metalowe z guma na dole - kupilam w Hypernova po 8 zl za sztuke. Wg mnie sa trwalsze i latwo je umyc.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 12, 2003 16:38

A...wode mala pije z miseczki porcelitowej - chyba z reala, taka recznie malowana, ciezka, za zlotowke chyba.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 12, 2003 22:23

jesli dobrze zrozumialam to:
_puszki nie bo cos w nich szkodzi (pod nazwa puszek rozumiemy tez te wszystkie w aluminiowych miseczkach i w saszetkach)
_sucha karma dobrej jakosci , takiemu malemu mozna tez sucha?
_miesko mam w roznych gatunkach, niewielkie ilosci zakupic, poporcjowac, w malutenkie kawaleczki i do zamrazarki...siup a pozniej co
z tym mieskiem? surowe, odmrozone, ugotowane mam dawac czy jak, bo nie wiem :(


(jak zwykle pierwsze kroki po pracy na kocie forum kieruje :D )

feainne

 
Posty: 403
Od: Pt maja 09, 2003 21:18
Lokalizacja: Augsburg

Post » Pon maja 12, 2003 22:37

To juz mowie :)

-puszki sa bee, saszetki tez. Te "cuda" maja tylko 4% miesa, a nie jest ono dobrej jakosci. Nie jest to pokarm kompletny. Koty latwo sie od nich uzalezniaja i trudno potem namowic je na cos innego. Dlatego od raze zrezygnuj z puszek, albo podawaj tylko na smak.

Zapomnij o karmach typu Whiskas czy Kitekat, no chyba ze nie masz za duzo kasy. Ja narazie daje kocie troche Kitekat, ale gdy finanse sie poprawia, to chce z niego zrezygnowac ;) Ciekawe czy kota tez bedzie tego chciala ;)

-jest duzo suchych karm, odpowiednich dla kotow w roznym wieku, a nawet dla roznych ras.
Dla maluchow odpowiednie sa Royal Cannin Babycat (do 4 miesiecy) a potem Kitten (do roku).
Jest Eukanuba dla maluchow, Iams, Purina pewnie tez.
Karmy te mozesz kupic na wage (chyba wychodzi taniej) albo w oryginalnych opakowaniach (masz pewnosc, co jest w srodku).
Jesli maluszek nie bedzie chcial jesc suchej karmy, mozesz mu ja namoczyc :)
Te karmy sa wysokiej jakosci i bardzo zdrowe.

-nie musisz od razu kupowac roznych gatunkow mieska, bo nie wiadomo co posmakuje Twojemu stworkowi :)
Moja najchetniej wsuwa kurczaka :)
Jesli juz sie zorientujesz w gustach malego smakosza, mozesz kupic duzy kawal miesa, poporcjowac go i wrzucic do zamrazarki. Nie bedziesz musiala latac po miesko dla glodomora ;)
Miesko mozna sparzyc, przemrozic, ugotowac.... Wszystko zalezy od smaku kota ;)
Maluchowi mozesz miesko zmielic lub pokroic na drobne kawalki, zeby sie nie zniechecal. Powinno mu smakowac :)

Raz na tydzien podaj zoltko ze sparzonego jajka (bez bialka) - ma duzo witaminek.
Rybka tez jest dobra, ale chyba nie za czesto :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pon maja 12, 2003 22:53

dzieki za odpowiedz, heh bede o czym miala myslec w nocy, jutro rano wczesnie na dyzur to spotkam wlascicielke hodowli i o Reytana podpytam co tam u niego slychac.
Nazwy tego kociego jedzinka zapisalam skrupulatnie, zrobie wycieczke po sklepach, poogladam.A i mialam jutro poogladac kocie toaletki, podobno w Denner maja jakas promocje
pzdr. do kolejnego pelnego watpliwosci pytania :D

feainne

 
Posty: 403
Od: Pt maja 09, 2003 21:18
Lokalizacja: Augsburg

Post » Pon maja 12, 2003 23:05

Proponuje tez poczytac watek, ktory mi pomagal :) i watki wspomniane w moim :)

Bede miala kotka :)
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 13, 2003 8:52

Najlepiej po obejrzeniu rozmaitych sklepów znajdź sobie taki, gdzie Ci wszystko będzie pasować (blisko od domu czy pracy/szkoły, dobre zaopatrzenie, przyjazna i rozsądna obsługa) i głównie tam kupuj (nie liczę awaryjnych okazji typu chrupki się nagle skończyły wieczorem). Niekoniecznie od razu, ale to dobra metoda - wiadomo, kiedy mają dostawy, czy nie przetrzymują karmy po terminie, potrafią coś doradzić itd.

Puszki są niezbyt dobre przede wszystkim dlatego, że mają masę konserwantów. Raz czy drugi nie zaszkodzi (chyba że kicia ma wrażliwy żołądeczek), ale na dłuższą metę te substancje się odkładają i szkodzą.

Chrupki dla maluchów na pewno nie są robione zbyt twarde, a pomagają utrzymać w porządku ząbki i dziąsełka.

Mięsko po wyjęciu z lodówki trzeba oczywiście rozmrozić, jeśli nie dowierzasz surowemu - sparzyć (są różne "szkoły", pani wet którą wypytywałam na wetservisie obawiała się salmonelli i dlatego zalecała sparzenie, ale moje futro uwielbia surowe befsztyczki, od rzeźnika też zaprzyjaźnionego). Podziubać drobno albo wręcz zmielić. Trzeba je przemrażać, bo to też tłucze część zaraz (toksoplazmozę na przykład).

Rybka owszem, ale nigdy surowa, i tym razem nie ze względu na zarazy, tylko sama w sobie ma taki składnik, który niszczy witaminę B (i który rozkłada się przy sparzeniu). Surowej można dawać tylko po okruszeczku, tak na smaczek, nigdy jako danie główne.

A w ogóle taki mały kociuś to jeszcze jest mniej więcej wszystkożerny, próbuje cokolwiek mu dasz (chociaż już przejawia specjalne upodobania), nie zaprzepaść tego jednostajną dietą, jak mnie się zdarzało. Bo jak się przyzwyczai do stałego menu, to już klops, już mu tak zostanie.

A, i ludzkiego pożywienia też tylko na smaczek, bo my używamy za dużo soli i przypraw. Słone (np. wędzona rybka) w większych ilościach szkodzi na system nerwowy, już nie mówiąc o nerkach.

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 48 gości