Witajcie,
Parę dni temu zadzwonila do mnie pewna znajoma Pani weterynarz. Kiedyś pracowała we Wrocławiu, teraz jest w Warszawie.
Pewne Panie znalazły pieknego rudego kocurka - przemiłego, przekochanego.
Ma ok roku. Kocurek miał katar. Odniosły go do lecznicy w której pani weterynarz pracuje. Wyleczyli go tam, doprowadzili do porządku, a teraz kocurek pilnie szuka domu (we Wrocławiu lub Warszawie).
Niestety nie moze za dlugo zostac w lecznicy, a poza tym ciągnie sie za nim katarek, bo niestety nie ma tm warunków takich, zeby odizolowany od chorych pacjentów mógł się wyleczyć na dobre..
Kocurek będzie wykatsrowany, będzie miał zapewnione szczepienie. Tylko dobry dom potrzebny.
Jeżeli będzie ktś chciał dac mu dobry dom - piszcie do mnie.