» Czw mar 08, 2007 16:27
Właśnie otrzymałam maila od p. marcina z łódzkiego schroniska. Oto co napisał, cytuję
Witam serdecznie!
Cieszę się, że jest Pani zainteresowana naszym kociakiem. Radarek jest
bardzo potrzebujący, chudzinka z niego straszna, potrzebuje naprawdę
porządnego remontu ale moim zdaniem warto, bo charakterek ma bardzo
sympatyczny. Jest w 100% oswojonym kociakiem, chętnie daje się głaskać choć jeszcze za słaby jest żeby głośno o tym pomrukiwać.
Co do szczegółów to niestety nikt nie jest w stanie przewidzieć jak
kociak będzie się zachowywał w opisanych przez Panią okolicznościach.
W boksie jak to w boksie, koty czują się w miarę pewnie, ale przecież
nikt nie wprowadzi do bosku n.p. psa żeby sprawdzić, które się boją a
które reagują agresją, to samo z dziećmi... Trzeba po prostu troszkę
zaryzykować ale wydaje mi się, że w przypadku radarka naprawdę warto!
/a czarnych biedaków jest u nas naprawdę sporo jeśli ten nie
przypadnie do gustu/
Pozdrawiam i zapraszam do testów kociej osobowości na miejscu!
koniec cytatu.
Zastanawiam się dlaczego kocio który przebywa w schronisku od 5 miesięcy jest w stanie skraniego wyczerpania????? Tak słaby że nie ma siły mruczeć???Koszmar jakiś:>(((((((
Niestety z maila nic konkretnego nie wynika. A niestety nie mam szans na osobistą wizytę i testowanie. Do łódzispory kawałe drogi .....Mam już Fecie zabraną z pod toruńskiego schroniska,która okazała się delikatnie ujmując charakterną terrorystką-indywidualistką. Żal mi bardzo Radarka tym bardziej że teraz chory bidulek . Właściwie to nawet nie wiem co mu dolega, mam nadzieję że to nie żadna paskudna choroba. Chory kot w moim domu = dwa dodatkowo chore koty w sumie 3 !!!! Jednak nie wiem co robić. Nie wyobrażam sobie następnego czarnego charakteru w kociej skórce w naszym domu. Rany boskie taki biedny kot , tak bardzo potrzebuje pomocy. Mam mentlik w głowei i spustoszenie w sercu. Targać Radarka taki szmat drogi z ryzykiem że nie poradzi sobie w nowym domu pośród psów kotów i dziecka?????