Schronisko w Śniegowym Lesie- kocięta u Goski BS. nowe foty

[goska_bs]

Jesli ktos chce sniegowego lesnego... to zglaszac sie szybciutko bo jutro kolejna wyprawa i dokonczenie akcji "swierzbowi mowimy nie"

[Magija]

dziewczyny, a co tu taka cisza?

[dryncia]

wieczorkiem zdjęcia wkleje, te które zrobiłam w sobote.
Dzielne ciocie kłuły karczycha kotom i uszy czysciły.
Nowy podopieczny Magicmady okazał sie zlekka histerykiem, ujawniło sie to po podaniu zastrzyku. Tri jest po sterylce, moze teraz zrobi sie bardziej ugodowa, znaczy mniej charakterna. rudy jak zawsze groźny i pyskaty. Niestety Filonka Bezogonka ( obecnie Tośka) sie rozchorowała. Teraz jest u mnie w łazience.

[Georg-inia]

wieczorkiem zdjęcia wkleje, te które zrobiłam w sobote.
Dzielne ciocie kłuły karczycha kotom i uszy czysciły.
Nowy podopieczny Magicmady okazał sie zlekka histerykiem, ujawniło sie to po podaniu zastrzyku. Tri jest po sterylce, moze teraz zrobi sie bardziej ugodowa, znaczy mniej charakterna. rudy jak zawsze groźny i pyskaty. Niestety Filonka Bezogonka ( obecnie Tośka) sie rozchorowała. Teraz jest u mnie w łazience.

Drynciu, Ty nie bądź taka skromna: Tosia była bardzo, bardzo chora, a Ty bez chwili wahania zdecydowałaś się ją natychmiast zabrać - jesteś i Słyszałam wczoraj od Goska_bs, ze Tosia już lepiej się czuje, a jutro zobaczę malutką osobiście przy okazji wycieczki do weta

Kacperek, którego zabrała Magic, wystraszył nas wszystkie... mały drań po podaniu zastrzyku.... zemdlał przez 15 sekund był ragdollem a potem wstał i zaczął sie bawić, jakby nigdy nic...

[dryncia]

Inga sama wiesz jak to jest jak sie widzi kota który bardzo potzrebuje pomocy, trzeba brac jak tylko ma sie gdzie. Miałam to zabrałam. a Tosia mi dzisiaj odmówiła jedzenia, znaczy odmówiła jedzenia kolacji juz wczoraj, podarowałam te kolacje i sniadanie, ale 2 sniadanie nie darowałam, strzykaweczka poszła w ruch.

ciekawe czy Magdowy guz zniknął tak szybko jak Kacperkowe wspomnienie o omdleniu

[Georg-inia]

......a Tosia mi dzisiaj odmówiła jedzenia, znaczy odmówiła jedzenia kolacji juz wczoraj, podarowałam te kolacje i sniadanie, ale 2 sniadanie nie darowałam, strzykaweczka poszła w ruch.

ciekawe czy Magdowy guz zniknął tak szybko jak Kacperkowe wspomnienie o omdleniu

miejmy nadzieję, że guz już znikł, chociaż Magic nie chciała słuchać naszych rad i przytulać czoła do zimnych metalowych stelaży woliery

Tosiu, jedz, proszę Cię ładnie, nooo... nie poddawaj się teraz, malutka...

[TyMa]

A co stało sie Magdzie? Skąd ten guz?

[dryncia]

Toska to wyjscia nie ma. zarełko juz zmiksowane, strzykaweczka podawane, wiec mnie ten brak apetytu nie zniecheca. Jak by sie cos działo powaznego to jedziemy do weta. a na razie tragedii nie ma, Toska osowiala, ale mizia sie cudnie. Na kropwce była własnie.
a jak ktos chce to tu jest Tośki watek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=20 ... t=#2099350

[dryncia]

nic powaznego
powiem tak: jedni przez panikowanie mdleja ( patrz Kacperek) a inni guzy nabijaja. Udezyla sie Madzia bo z wrazenia biedna zapomniała sie schylic.
Magic mam nadzieje, ze nie jestes zła, że ujawniam okolicznosci uderzenia :*

[magicmada]

Nie jestem zła, no cóż Kacperek zemdlał a ja z wrażenia prawie też. To był straszny widok, ale na szczęście moje drogie koleżanki i pani Zosia zachowały zimną krew i uratowały Kacperka i mnie.
Kilka słów o Kacperku. Jest najcudniejszym Buraskiem na świecie, miziastym maksymalnie. Przy nim zrozumiałam, co to znaczy, że kot wywala brzuch do głaskania, Kacper non stop mruczy i leży. Mruczy nawet przy zakraplaniu pczu. Trochę nie lubi brać tabletek, ale kto lubi. Lubi harcować po łazience.Ja juz go pokochałam, jest takim słodkim bezbronnym zwierzakiem. Martwię się, że słabo je, ale dziś dostanie kurczaka.

[dryncia]

Wazne, ze w ogóle je. Moja zaczeła jesc, ale musialam ja sposobem Magiji podejśc. dodałam do jedzenia sosu z tuńczyka takiego w sosie własnym, od razu zjadła. Mam nadzieje, ze bez tunczykowego sosu tez bedzie jadała, bo ja ni chce jej tyle tego dawac, ani nie chce sama jeśc na kazdy posilek tuńczyka w sosie wlasnym bez sosu własnego.
Wymiziaj go ode mnie

[mokkunia]

Ale tu u Was wesoło Zdecydowanie weselej niż z grypą w łóżku od 5 dni
Głaski dla nowych podopiecznych

[dryncia]

Tyla zarazków w łózku miała i jej jescze nudno
Podopieczna Toska pozdrowiona.

[magicmada]

Mokkuniu jak zobaczysz Kacperka, to się zakochasz, to najbardziej burasowaty Burasek

[dryncia]

Tak Mokkuni Madzia dobrze mówi, Kacperek jest cudny, a teraz pewno jeszcze cudniejszy, bo Magda do wspaniala kocia Duza