Moje koteczki Maja i Stich

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon mar 05, 2007 0:14

Niuton tak reaguje na każde szczepienie. Najpierw okrągły strupek a pod spodem łysina. Potem strupek z sierścią a odpada łysinki zostają - ma już dwie ;) Ale to mu w niczym nie przeszkadza. Niektóre koty tak mają. Zajmij się teraz sobą, nie martw się, jeśli za tydzień - dwa coś się zmieni, powiększy czy zaczerwieni - to bym się martwiła, na razie to chyba nic strasznego...
Aśka i...
Obrazek

tomoe

 
Posty: 2278
Od: Wto sie 03, 2004 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 05, 2007 1:24

Tome jak bardzo mnie podniosłaś na duchu :) Trzy godziny wertuje watki grzybicze i zdjecia :oops: nie odnalazłam takiego przypadku :roll:
Skóre obejrzałam na wylot jest jasna tylko odstaje okragły strupek ,Arielka miała dwa tygodnie temu 27 zastrzyków nie zawsze przy łopatkach ale część tak.może faktycznie to nie grzybek :) chyba spokojniejsza zasne :)
Mimo leków po których spie jak niemowle nie jestem senna.
Dziękuje za zaintresowanie zajmę się sobą obiecuje ale z kotka i tak pojde jak najszybciej bo stres mnie zje :oops: :wink:
Miłej nocki Wam życze i tak bardz bardzo dziękuje ,że jesteście ze mna chociaż daleko geograficznie a tak bisko :) Tulę mocno i goraco pozdrawiam :) Nie myślała ,że dzisiaj się uśmiechne ,chociaż to już nie dzisiaj :oops: :wink:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon mar 05, 2007 9:30

A ja sadze ze to nie grzybek :D baks ma teraz takie łysiny po antybiotyku :roll: pod pachami kompletnie łyso.na brzuchu lyse placki,na karku od zastrzyków z serum plamka ktora wyłysiala i porasta teraz o wiele ciemniejszym futrem,,,, :wink: spokojnie,jak dostawała zastrzyki to mozliwe ze to po tym 8)
Ostatnio edytowano Pon mar 05, 2007 10:51 przez kasia essen, łącznie edytowano 1 raz

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Pon mar 05, 2007 10:17

Moniko - dopiero teraz doczytałam jaką paskudną przygodę mieliście... :oops: Bardzo współczuję i mam nadzieję, że szybko wyzdrowiejesz! Z kręgami szyjnymi to nie ma żartów, uważaj na siebie i nie przeforsuj z ćwiczeniami rehabilitacyjnymi.
No i podpisuję się pod tym, co napisały dziewczyny - skup się na sobie, w końcu nic dramatycznego się z kociastymi nie dzieje i przeżyją kilka tygodni bez wizyty u weta :) .
Trzymam mocne kciuki za zdrówko!
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Pon mar 05, 2007 14:57

Monisiu bardzo współczuję wypadku i trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia :ok:
A u Arielki też podejrzewam zmianę skórną po zastrzykach wiec możesz spokojnie się rehabilitować
Sciskam mocno
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon mar 05, 2007 15:09

Tak bardzo Wam dziekuję za rady i ogromne serce ,miałyście racje ten strupek odpadnie i bedzie łysinka ,ale to po zastrzykach.
Dobrze ,ze brat mnie zawiózł gdyz w sobotę zauważyłam u Arielki lekkie zgrubienie na wardze.
Ciągle jej podaje tabletki a ona biedula zaciska zeby i raz aż poleciała jej krew :( Wetka to obejżała przepisała maści i nie pocieszyła mnie :cry:
Powiedziała ,że wyglada paskunie na nowotór :cry:
Mam smarować i w pod konic tygodnia pokazać.
Czuje się strasznie płaczę i tak bardzo się martwię ,bo jeżeli to bedzie to :cry: to tylko eutanazja :cry:
Obiecałam Arielce ,że będą o nią walczy nie po to mnie znalazła by tak krótko z nami być.
Płaczę cały czas ,ale kiedyś jej obiecałam ,że się razem zestrarzejemy i tak ma być.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon mar 05, 2007 15:14

Moniko nie ma sensu panikowac,smaruj mascia,a przy nastepnej wizycie soie okaze co to jest.Jestesmy z toba i mamy nadzieje ze to nie nowotwor,,,

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Pon mar 05, 2007 15:47

Kasiu też mam taką nadzieje ale z trudem sama w to wierzę.
Głaskam ja tule ,płaczę i tak wkoło :cry:
Smarowałam już trzy razy bo mam sachol 2 razy i 4 razy mucosit.
Nie bardzo rozumiem jak nowotór tak by mógł się szybko rozrastac ,paskudnie to wyglada i koteczka nie bardzo toleruje te smarowanie :(
Apetyt ma nawet je sucha karmę ,kupiłam jej urinala mokrego aby nie podrażniała gorzej.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon mar 05, 2007 15:49

i nawet po diagnozie konsultowałabym to z innymi wetami,trzymamy kciuki,musi byc dobrze

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Pon mar 05, 2007 16:23

Dziękuję za kciuki już tyle razy pomogły.
Będę na pewno walczyć ,ale z nowotworem walka jest trudna :(
Wetka mówiła ,że trzeba usuwać zęby z dziąsłem ,przecież to straszna męka dla koteczka,mówiła ,że kot wtedy trzeba podać eutanazji :cry: jestem załamana :cry:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon mar 05, 2007 16:29

Moniko nie masz przeciez jeszcze diagnozy,uspokoj sie,popros o konsultacje z innym wetem,dwoma,nie poddawaj sie tak szybko

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Pon mar 05, 2007 16:57

Diagnoza nie jest jasna ale ....nie poddam się obiecuję ale łzy same lecą i tak trudno się opanować :oops: :cry:
Tak ją bardzo kocham to ona mi pokazała jakie koty są mądre i kochane.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon mar 05, 2007 17:10

nie martw sie Moniko,ja tez u Mai podejrzewałam nowotwor sutka a okazalo sie nic groznego,mysl pozytywnie,

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Pon mar 05, 2007 17:30

Arielke tez miała usuwanego guzka sutka ,który okazał się czymś łagodnym.

Teraz podawałam jej tabletke i przypatrzyłam sie dobrze ona kłem podgryza dziąsło jak walczy z tabletka ,właśnie cały czas myślalam ,że to od tego tak się jej robi ,jeszcze 6 dni bedziemy jej podawać te tableki :(
Mój TZ mówi ,że to jest tego powód ,tak dziwnie się to zbiegło ,przecież nowotwory nie rosną z dnia na dzień i w takim tępie :?

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon mar 05, 2007 19:31

Monika, nie martw się na zapas, wszystko będzie dobrze, dbaj o siebie i o nią a naprawdę będzie dobrze nie pokazuj jej, że się martwisz.
(wiem to nie łatwe)
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider] i 14 gości