Meldujemy się

Odwieźliśmy kotkę do nowego domku. Bardzo sympatyczna rodzina z dwiema jedenastoletnimi córkami. Na kota czekali wszyscy, kotek miał już przygotowane legowisko, kuwetkę, zabaweczki, jedzonko - dziewczynki od razu zajęły się nawiązywaniem kontaktów towarzyskich z Micią, a my zostaliśmy porozmawiać z rodzicami. Okazało się, że brat męża ma siedmioletnią kotkę, zatem "koci temat" nie jest im tak całkiem obcy. Wiedzą, że kot może narozrabiać i drapnąć

. Są świadomi "balkonowo-okiennego" zagrożenia, a także tego, że kot wymaga wizyt u lekarza i ma pewne specyficzne wymagania. Odpowiedzieliśmy na kilka pytań, udzieliliśmy kilku porad i zostawiliśmy rodzinę z nowym domownikiem.
Mam nadzieję, że dalej będzie już tylko lepiej !