Miłka - oko, "na szczęście", efektem KK a nie raka

» Śro lut 28, 2007 21:25

Milka dzisiaj nie chciala jesc... zostala wiec nakarmiona. Przyplacilam to sznytem na reku, ale za to trzy lyzeczki whiskasa junior wyladowaly w jej brzuszku. Jutro postaram sie kupic convalescenca instant.

pzdr
GreenEvil

» Śro lut 28, 2007 21:36

Jedz Mileczko!!! I zdrowiej... Mocne kciuki :ok:

» Śro lut 28, 2007 22:51

Ja bym mogła groszem (dosłownie) sypnąć, na to konto co na allegro jest?

pozdrawiam
Agnieszka

» Śro lut 28, 2007 23:05

genowefa pisze:Ja bym mogła groszem (dosłownie) sypnąć, na to konto co na allegro jest?

pozdrawiam
Agnieszka

Tak. dziekujemy

z dopiskiem dla kotki mili.
Kazda zlotowka sie przyda :1luvu:

takie jest haslo AFN-u zreszta - "czasami 1 PLN ratuje zycie"

i nie raz sie okazalo swieta prawda.

pzdr
GreenEvil

» Czw mar 01, 2007 6:42

Zaraz prześlę troszkę, nie mogę wiele, niestety:(
Kciuki za kotkę :ok:

» Czw mar 01, 2007 20:44

Kupilam Convalescence, Mileczka zjadla dwie miseczki juz... najsmieszniejsze jet to, ze ona zdecydowanie odmawia jedzenia w klatce, mozna ja prosic, blagac.. i nic, wypuszczona z klatki je... poprawnie

pzdr
GreenEvil

» Pt mar 02, 2007 1:01

Podnosze. Mileczka potrzebuje wsparcia !!!

pzdr
GreenEvil

» Pt mar 02, 2007 9:38

Milusiu, do góry

Kochani Zakoceni, Milusia, dzielna dama uliczna bardzo zbiera na badania i leczenie.

W sobotę wierzę w to, że okaże się, że to nie rak. Ale jesli tak, to nie można pozwolić jej umrzeć, tylko trzeba troszkę powalczyć. A do tego na pewno przyda się parę groszy.

» Pt mar 02, 2007 14:22

Piątkowy buziak dla chorego oczka - biegnę do moich bestii :wink:

» Sob mar 03, 2007 12:31

wszystko w porzadku
Oczko Milki, to kwestia KK. (tak podejrzewalam) nie nalezy go ruszac.
Mileczka siedzi teraz naburmuszona za kolumna, nie dala sie nakrmic nawet moze wieczorem....

Pani doktor kochana, nie wziela od nas ani grosza za badanie, wiec jedyny koszt to 50 zl za benzyne (musialam zatankowac - do garncarza mam 40km a z kasa cienko)

Biore wiec klatke i wyruszam na dalsze polowanie - cel - buro-biala kotka (i chyba tez w ciazy )

pzdr
GreenEvil

edit: co nie zmienia faktu, ze mam wydajny smietnik.. gdyby ktos chcial wspomoc sterylki kotek.. to konto znacie (jeszcze jakies 7kotow mi zostalo)

» Sob mar 03, 2007 12:39

Takie też miałam przeczucie - bardzo się cieszę. Z drugiej strony głowę urwać za taka wstępną diagnozę, wetowi - rzecz jasna

Tak chociaż troszkę

Smietniki wrocławskie pozdrawiaja ciepło

» Sob mar 03, 2007 13:08

no, to kamien z serca :1luvu:

Co dalej w takim razie z kicią?

» Sob mar 03, 2007 13:23

GreenEvil pisze:wszystko w porzadku
Oczko Milki, to kwestia KK. (tak podejrzewalam) nie nalezy go ruszac.
Mileczka siedzi teraz naburmuszona za kolumna, nie dala sie nakrmic nawet moze wieczorem....

bardzo, bardzo dobre wieści :ryk: