Zaadoptuję kota - pierwsze rozterki i obawy...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Wto lut 27, 2007 8:58

Bast, wszystko jest kwestią świadomego wyboru - jeśli będziecie świadomi, że kot na pewno będzie zestresowany i będzie potrzebował trochę czasu zanim ten stres opadnie, to poradzicie sobie na pewno :) To nie jest kwestia wieku kota, tylko jego charakteru - czasem nawet kocie staruszki aklimatyzują się w ciągu kilku godzin :)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto lut 27, 2007 10:13

Poczytaj forum tu jest dużo takich kotów. Więc na pewno będzie dobrze.
Obrazek

makitta

 
Posty: 350
Od: Sob kwi 29, 2006 12:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 27, 2007 21:07

Jejku... chyba za wcześnie zaczęłam się rozglądać. Jest tyle cudownych kotów, które chciałabym przygarnąć - a nie mogę :( Markiz, Togo, dwa syjamokopodobne, to cudo http://www.annawydra.pl/galeria/nitka.htm
to też http://www.canis.org.pl/foto_koty/uszat ... erda_m.jpg

Szkoda, ze takiej decyzji nie da się podjąć na "chłodno". Muszę chyba odczekać...
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Wto lut 27, 2007 21:45

Witam :-) To ja jestem szczęśliwcem, który będzie miał przyjemność mieć pod dachem równocześnie siebie, Bast, swojego futrzaka i Jej futrzaka.

Niestety, jestem też facetem z wątpliwościami.
Bast bardzo chce coś orientalnego i udało jej się namierzyć dwa takie koty.

Jeden ma 6 lat, jest zazdrosny o ciążę swojej Pani (chociaż przyznam, że nie wiem jak interpretować takie mailowe wyznanie) i podobno jednego kota, z którym miał okazję mieszkać, nie traktował zbyt dobrze. Po pierwsze boję się, że nas nie będzie lubił, po drugie, że nie będzie lubił mojego kota.

Druga ma 10 lat i ma pecha, bo dziecko właścicieli ma na nią uczulenie. Niestety, z tęsknoty przy wyprowadzce przestaje jeść. Boję się, że po prostu weźmie i postanowi umrzeć z tęsknoty.

No i do tego cała seria innych wartych codziennego miziania futrzaków.

Ogólnie boję się, że nowy kot - a oriental szczególnie - się nie zaaklimatyzuje. Biorąc pod uwagę, że oboje z Bast pracujemy i nie będzie nas w domu te 8-10 godzin dziennie, a i wieczorem czasem fajnie gdzieś wyjść... No nie wiem po prostu.

Co sądzicie?

Stasheck

 
Posty: 98
Od: Śro cze 28, 2006 21:58

Post » Wto lut 27, 2007 23:09

To pomyśl tak nawet jak początki będą trudne to futrzaki sie w końcu zaprzyjaźnią tylko trzeba to dobrze rozegrać. I moim zdaniem teraz powinieneś mieć większe wyrzuty że zostawiasz jednego kota w mieszkaniu na tyle czasu :) Ja właśnie dlatego zaczęłam szukać 2 kota Bo Luśka jest samotna
Obrazek

makitta

 
Posty: 350
Od: Sob kwi 29, 2006 12:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 28, 2007 9:31

Ale w tej chwili koty nie zostają same - u mnie faktycznie jest jeden i obawiam się, ze ona by nie zniosła konkurencji, ale ktoś zwykle jest w domu ;)
U Stashka zawsze jest babcia a od niedawna dwa koty ;)

Chcemy wziąć kota, na pewno weźmiemy, tylko musimy się zastanowić czy podołamy "trudnej adopcji". Bo to nie sztuka zabrać kota i za tydzień go oddać :(:(
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Śro lut 28, 2007 11:45

No cóż wy macie miesiąc u mnie szybciej pojawi się 2 kot więc wtedy będę się mądrzyć :) ale koty czasem przyzwyczajają się do siebie i pół rok ja się na to szykuje...
Obrazek

makitta

 
Posty: 350
Od: Sob kwi 29, 2006 12:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 28, 2007 18:11

Bast - nic sięnie martw :lol:

Pomyśl w ten sposób: wszyscy wystartujecie z tego samego poziomu.
I dla was, i dla zwierzaków będzie to nowe miejsce i nowa sytuacja...

Będzie dobrze :ok:

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 01, 2007 9:54

No tak, niby racja, ale chciałabym, zęby futerkom było jak najlepiej. Mam nadzieję, że wszystko się uda :)
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Czw mar 01, 2007 19:52

A może ktoś taki?
Obrazek
Obrazek

z tego watku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=56 ... c&start=15

Myszkin jeszcze nie jest do wzięcia, ale za jakiś czas... 8)
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt mar 02, 2007 22:06

Boże... jakie cudo 8O
Ja nie potrafię się zdecydować :( no bo jak? Jak mam wybrać, któremu dać szansę? Przecież one wszystkie jednakowo zasługują na kochające domki :(
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Sob mar 03, 2007 0:37

:D Spokojnie, jak trafisz na Tego Właściwego to na pewno będziesz WIEDZIAŁA, że TO TEN....

A Myszkin w oryginale jeszcze piękniejszy... 8)
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob mar 03, 2007 8:54

Ależ on ma oczy... :love:
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Sob mar 03, 2007 10:06

Bast pisze:Ależ on ma oczy... :love:


Czyżbyś już wiedziała??

:D

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 03, 2007 13:20

Nie wiem, narazie mam mętlik w głowie :( Muszę podejść do tego wszystkiego na spokojnie. Nie mogę ich wszystkich wziąć. Mimo wszystko zastanawiam się nad tymi dorosłymi kotami - 10 letniej kotce syjamskiej i 6 letnim kocurku. Im też są potrzebne domy, a mają chyba mniejszą szansę na znalezienie ich, niż taka piękność kociakowa.
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości