Ślepaczek Elmo, rekonwalescencja i oswajanie...

[anna57]

[iwona_35]

i jak dzisiaj......?????

[puss]

Elmo dzięki Agatce wygląda o niebo lepiej niż kiedy widziałam go ostatnio raz.
Agatko

krwiak znad oczka schodzi powoli, ale nie zapowiada się, żeby Elmo widział.
reaguje na dźwięki, bo rusza uszkami, ale nie reaguje na przesuwające się przed jego oczami przedmioty.
jest niestety bardzo chudziutki - brak apetytu jest widoczny.
będę dzwonić do lecznicy i pytać.
co do tego, że nikogo nie ma tam w nocy - myślę, że on potrzebuje dużo spokoju.

wszystkim, którzy pomagają Elmowi - BARDZO DZIĘKUJĘ
jesteście wspaniali


jest natomiast jeszcze kwestia przyszłości Elma i tu pojawia się kilka problemów:
Elmo to jest dziki kot, który prawdopodobnie był tylko dokarmiany, ale nie miał bezpośredniego kontaktu z ludźmi i teraz jest zmuszony z nimi przebywać. nie wiemy jak się zachowa, gdy odzyska siły, bo teraz jest mocno osłabiony. do tego Elmo nie widzi, co jest dla niego tragedią, bo na pewno czuje się przez to jeszcze bardziej bezbronny niż już jest w czasie choroby. nie wiem czy po wyzdrowieniu, nawet jeśli zostanie wykastrowany, nie będzie znaczył terenu. nie wiem nawet czy jest zdrowy - i tutaj kolejna kwestia: poproszę dzisiaj o zrobienie mu testów na FIV, FIP i białaczkę.

[agatab]

Elmo jest juz w lecznicy, lekarz ktory go wczesniej przyjmowal tym razem powiedzial, ze jego stan jest lepszy, antybiotyki zaczely dzialac, teraz najwazniejsze jest zeby byl nawadniany, kroplowki , albo podskorne zastrzyki plynow. Jest to niezbedne dopoki nie zacznie jesc i pic.

[gagatek]

Nieustające kciuki za Elmo

Z tą przyszłością to różnie może być, moja Viki to też była kompletnie dziką piwniczną koteczką czasem dokarmianą prze ludzi, tak sobie żyła 5 - 6 lat, potem jej życie się skomplikowało, ciężko się pochorowała no i tak została już u mnie. Całkowicie zaakceptowała mieszkanie jako swój dom, do wychodzenia na dwór jej nie ciągnie, nawet ma ochoty na mizianki.
Nie martwcie się może i Elmo zasmakuje w spokojniejszym życiu

[puss]

zadzwoniłam właśnie do lecznicy: Elmo nie jadł, ale pił.
poza tym leży sobie spokojniutko.
mam zadzwonić wieczorem do dr Andrzeja, który przyjmował Elma jak pierwszy raz go przyniosłam, i który wczoraj przyjmował go ponownie do szpitalika.
poprosiłam dr Łukasza o zrobienie testów na FIV i białaczkę.
na FIP nie mają w tej lecznicy. jeden test kosztuje 90 zł.

[Bungo]

Puss, jeśli kasy z funduszu Dzidulca nie starczy daj mi znać na priv z numerem konta i potrzebna kwotą. Coś wyskrobię....

[pixie65]

Elmo to jest dziki kot, który prawdopodobnie był tylko dokarmiany, ale nie miał bezpośredniego kontaktu z ludźmi i teraz jest zmuszony z nimi przebywać. nie wiemy jak się zachowa, gdy odzyska siły, bo teraz jest mocno osłabiony. do tego Elmo nie widzi, co jest dla niego tragedią, bo na pewno czuje się przez to jeszcze bardziej bezbronny niż już jest w czasie choroby. nie wiem czy po wyzdrowieniu, nawet jeśli zostanie wykastrowany, nie będzie znaczył terenu. nie wiem nawet czy jest zdrowy - i tutaj kolejna kwestia: poproszę dzisiaj o zrobienie mu testów na FIV, FIP i białaczkę.

Puss, o to akurat teraz bym się nie martwiła Wiem, że nie ma reguły ale jakies dwa tygodnie temu kastrowałam sześcioletniego, wolnożyjącego kocura. Bardzo agresywnego w stosynku do innych kotów, niezbyt oswojonego z ludźmi. Róznica w zachowaniu jest EWIDENTNA już po tych dwóch tygodniach: kot robi się bez mała "nakolankowy", bardzo chętnie przebywa u mnie w domu, zaczął nocować, tylko załatwia swoje potrzeby na zewnątrz. Tak samo było z innym, dorosłym kocurem. Oba wyraźnie wyluzowały, nawet zaczęły się bawić jak kociaki

[ariel]

Puss, testów na FIPa nie ma co robić. Są niemiarodajne.
Cieszę się, że mu się poprawiło

[puss]

Puss, jeśli kasy z funduszu Dzidulca nie starczy daj mi znać na priv z numerem konta i potrzebna kwotą. Coś wyskrobię....

wielkie dzięki
zobaczymy jak się sytuacja potoczy.

pixie - mam nadzieję, że z Elmem będzie tak samo.
chociaż nie powiem - byłoby łatwiej, gdyby widział.
jemu byłoby łatwiej.

ariel - i tak ich nie ma w lecznicy...

[anna57]

Puss, testów na FIPa nie ma co robić. Są niemiarodajne.
Cieszę się, że mu się poprawiło

Dokładnie, to jest niepotrzebnie wydana forsa, ten test nic nie mówi.
Zajrzę do niego, bo mam blisko, zobaczę, jak się czuje.
Mam nadzieję, że wyjdzie z tego
Zastanawia mnie, dlaczego on ma spuchniętą głowę
Może to jest powodem, że nie widzi...
Tak myślę, może by mu zdjęcie głowy zrobić..

[puss]

Aniu, już głowa nie jest spuchnięta.
on miał cały zakrwawiony pyszczek, tak jakby potrącił go samochód,
albo jakby spadł... pewnie dlatego była opuchlizna.
nad okiem nadal jest krwiak, który już w dużej mierze zszedł,
a poprawy jeśli chodzi o wzrok nie ma...

[dzioby125]

Elmo dzięki Agatce wygląda o niebo lepiej niż kiedy widziałam go ostatnio raz.
Agatko

Agatuś

Elmo, nieustająco myślami przy tobie

[Ania Z]

Kwota na koncie bankowym FKP
na dzień:
27-02-2007:
Pobiedziska – 50,00 zł.
Stalowa Wola – 20,00 zł.
Bydgoszcz – 15,00 zł.
Kraków - 30,00 zł.
28-02-2007:
Puck -15,00
Kraków- 10,00
Poznan-10,00
Poznan-20,00

Razem 170,00 zł

[puss]

Kwota na koncie bankowym FKP
na dzień:
27-02-2007:
Pobiedziska – 50,00 zł.
Stalowa Wola – 20,00 zł.
Bydgoszcz – 15,00 zł.
Kraków - 30,00 zł.
28-02-2007:
Puck -15,00
Kraków- 10,00
Poznan-10,00
Poznan-20,00

Razem 170,00 zł

Pobiedziska to innymi słowy Warszawa
czyli Agnieszka

dostałam jeszcze 50 zł od pewnej kochanej osoby, dzięki :*

razem 220 zł

zacna kwota

DZIĘKUJĘ!!!!!



a teraz wieści z frontu:

Elmo dostał zastrzyk witamin, steryd przeciwzapalny i relanium domięśniowo. je, pije i myje się, czyli odblokował się wreszcie, ufff...
zła wiadomość jest taka, że nie widzi.

mogę go jutro odebrać z kliniki, ale nie jestem pewna, czy nie zostawię go tam jeszcze z dzień lub dwa.
o wszystkim będę pisać.