Nikt do nas nie zagląda, nikt się nie pyta.
A u nas się dzieje.
Dzieje, bo pogadałam z panią doktor o tarczycy. Długo i dokładnie pogadałyśmy.
Plan jest taki:
teraz dostaje Metizol- lek hamujący działalność tarczycy.
Ma go dostawać 4-6 tygodni. Możliwe skutki uboczne to luźne kupy i anoreksja.
nie chcemy skutków uboczncyh, nie nie nie
za dwa tygodnie badania krwi- morfologia +hormony
takie badania co dwa tyg. niestety kilka miesięcy będziemy powtarzać
Jak go będzie dobrze tolerowała, to myślimy o operacji. Idealnie by było za 5 tyg.
W międzyczasie robimy jeszcze usg tarczycy no i znów badanie krwi
potem operacja
usuwamy oba płaty tarczycy u dobrego, bardzo obrego chirurga, który nie ruszy przytarczyć
bo inaczej to "śmierć w butach"
pozostawione przytarczyce będą produkowały wystarczającą ilość hormonów, do dalszego normalnego życia
Po operacji kotka musi pozostać w szpitaliku, musi być pod ciągłą obserwacją
Kilka razy na dobę musi mieć sprawdzany poziom wapnia. Zbyt gwałtowny spadek moze spowodować śmierć. Jak trzeba to dożylnie uzupełniane wapno.
Potem już normalna rekonwalescencja, kontrolne badania.
W trzy miesiące po operacji kotka powinna być jak nowa i wszystko w środku poprawnie działać
badani krwi 100zł * 6-10razy
usg 50?-100?
operacja kilkaset zł (ok 500-600)
pobyt dwie doby w szpitaliku i podawanie wapna
leki, leki, leki
a przypomnę, że to jest mój TYMCZASOWY kot. Ja jej domu szukam
Będę starała się zebrać na bazarku jak największą kwotę, ale proszę o pomoc. Nie dam rady sama zebrać ok 1500zł, czy nawet 2000zł
Jest trochę czasu do operacji, ok 5 tyg. Do tego czasu tylko dwa badania krwi i usg. Teraz jedna pensja, za miesiąc druga. Ja coś odłożę, ale może ktoś z Was mógłby pomóc

Wierzę, że wspólnymi siłami zbierzemy potrzebną kwotę, że uratujemy Bakalię, no a potem wreszcie będzie mogła szukać Swojego Domu
