W-wa MT Bakalia- MA WYMARZONY DOM :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 26, 2007 22:26

tajdzi pisze:Nadczynność tarczycy wyjaśniałaby jej chudnięcie.
Nie wiem jak ze stanem sierści

Trzymam mocno kciuki...
Stan sierści też by wyjaśniała...
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Pon lut 26, 2007 22:34

jak jestem w łóżku to koniecznie na kawałku poduszki musi leżeć ;)


Vetserwisie takie objawy opisują przy nadczynności tarczycy:
-chudnięcie połączone z wilczym apetytem (to się w sumie zgadza, dużo je i nie tyje)
- nadmierna aktywność, nadpobudliwość, wręcz agresywność (wszystko odwrotnie)
- sierść traci blask, kot się nie myje (sierść faktycznie ma brzydką, ale myje się codziennie)
- w końcowym stadium choroby pojawiają się odwrotne symptomy: kot jest apatyczny, słaby, nie chce jeść (jest apatyczna, senna, no ale apetyt ma)

No i są oczywiście różne powikłania

echhhh, chyba poczekam na konsultację i nie będę sama szukać.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon lut 26, 2007 22:37

acha
leki obniżające poziom hormonów trzeba brać do końca życia kota :(

kot może z tym żyć pod warunkiem, że to nie rak powoduje nadczynność
to se poczytałam :(
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro lut 28, 2007 22:55

Nikt do nas nie zagląda, nikt się nie pyta.
A u nas się dzieje.
Dzieje, bo pogadałam z panią doktor o tarczycy. Długo i dokładnie pogadałyśmy.

Plan jest taki:

teraz dostaje Metizol- lek hamujący działalność tarczycy.
Ma go dostawać 4-6 tygodni. Możliwe skutki uboczne to luźne kupy i anoreksja.
nie chcemy skutków uboczncyh, nie nie nie
za dwa tygodnie badania krwi- morfologia +hormony
takie badania co dwa tyg. niestety kilka miesięcy będziemy powtarzać
Jak go będzie dobrze tolerowała, to myślimy o operacji. Idealnie by było za 5 tyg.
W międzyczasie robimy jeszcze usg tarczycy no i znów badanie krwi
potem operacja
usuwamy oba płaty tarczycy u dobrego, bardzo obrego chirurga, który nie ruszy przytarczyć
bo inaczej to "śmierć w butach"
pozostawione przytarczyce będą produkowały wystarczającą ilość hormonów, do dalszego normalnego życia
Po operacji kotka musi pozostać w szpitaliku, musi być pod ciągłą obserwacją
Kilka razy na dobę musi mieć sprawdzany poziom wapnia. Zbyt gwałtowny spadek moze spowodować śmierć. Jak trzeba to dożylnie uzupełniane wapno.
Potem już normalna rekonwalescencja, kontrolne badania.
W trzy miesiące po operacji kotka powinna być jak nowa i wszystko w środku poprawnie działać 8)

badani krwi 100zł * 6-10razy
usg 50?-100?
operacja kilkaset zł (ok 500-600)
pobyt dwie doby w szpitaliku i podawanie wapna
leki, leki, leki

a przypomnę, że to jest mój TYMCZASOWY kot. Ja jej domu szukam :(

Będę starała się zebrać na bazarku jak największą kwotę, ale proszę o pomoc. Nie dam rady sama zebrać ok 1500zł, czy nawet 2000zł :(
Jest trochę czasu do operacji, ok 5 tyg. Do tego czasu tylko dwa badania krwi i usg. Teraz jedna pensja, za miesiąc druga. Ja coś odłożę, ale może ktoś z Was mógłby pomóc :?: Wierzę, że wspólnymi siłami zbierzemy potrzebną kwotę, że uratujemy Bakalię, no a potem wreszcie będzie mogła szukać Swojego Domu :)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro lut 28, 2007 23:00

Dacie radę, Mysza!

postaram się coś wystawić

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lut 28, 2007 23:21

Mysza od czego kurdę jesteśmy no! numer konta zapodawaj na pw, ale już!

pozdrawiam
Agnieszka
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro lut 28, 2007 23:33

oto i akucja, uczciwie polecam jej przedmiot :D

Ekstra_Zabawka

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw mar 01, 2007 0:59

Mysza pisze:potem operacja
usuwamy oba płaty tarczycy u dobrego, bardzo dobrego chirurga, który nie ruszy przytarczyc
bo inaczej to "śmierć w butach"
pozostawione przytarczyce będą produkowały wystarczającą ilość hormonów, do dalszego normalnego życia

Nie tak dosłownie, o ile się orientuję. Przytarczyce nie produkują hormonów tarczycy, ale parathormon, który reguluje gospodarkę wapniowo-fosforową i z tego to powodu są niezbędne. Wycinając za dużo tarczycy wpada się w niedoczynność, którą leczy się (nieco łatwiej niż nadczynność) podając leki, czyli syntetyczne hormony tarczycy. U ludzi robi się różne badania przed operacją kalkulując jaką część płatów tarczycy wyciąć, żeby to co zostanie pracowało w sam raz. Poza tym u ludzi przytarczyce (cztery bodajże) są małe i istnieje spore ryzyko ich przypadkowego usunięcia/uszkodzenia podczas operacji tarczycy.

Zatem nie rozumiem skąd pomysł wycięcia kotce całej tarczycy, co z późniejszym farmakologicznym leczeniem niedoczynności, no i jak naprawdę wygląda ryzyko przypadkowego uszkodzenia przytarczyc u kota.

Myślałaś u konsultacjach u innego dobrego weta?

Kciuki za Bakalię.
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 11047
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Czw mar 01, 2007 8:45

Myszko, nie możesz z tym zostać sama. Zaraz Ci prześlę parę złotych, pomyślę też o aukcji (może jakieś książki, mam nadzieję, że mają wzięcie, bo nic innego nie mam fajnego). Mam nadzieję, że ktoś się jeszcze przyłączy, bo to ogromne koszty i myślę, że wiele z nas by to przerosło.
A może warto porozmawiać z jakąś fundacją ratującą koty, ja się na tym nie znam, ale przecież są jakieś fundacje...

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Czw mar 01, 2007 8:50

Przyszedł mi do głowy Fundusz Ratunkowy Dzidziulca, ale trzebaby poznac szczegóły, bo coś mi się tłucze, że to jest kasa pożyczana na szybko, kiedy prędko potrzebne są duże pieniądze - ale nie twierdzę, że czegoś nie pomieszałam ;)
Ostatnio edytowano Czw mar 01, 2007 9:10 przez Uschi, łącznie edytowano 1 raz

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw mar 01, 2007 8:54 :(

O matko 8O
Dopiero doczytałam.
Będę kombinować i szukać czegoś do wystawienia na bazarek...
Mysza trzymaj się.

Thien

 
Posty: 868
Od: Śro sie 03, 2005 14:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 01, 2007 9:43

Hana zgadza się, że przytarczyce regulują gospodarkę wapniowo-fosforową. Nie chciało mi się wczoraj wszystkiego dokładnie opisywać ;) Dlatego nie mozna ich usunąć, bo wtedy kot do końca życia musi mieć suplementowane wapno. A zamienienie podawania leków na tarczycę, na wapno to przy przysłowiowe zamienienie siekierki na kijek ;) Dlatego właśnie ma to zrobić polecony chirurg, który już wielokrotnie płaty usuwał. Z powodzeniem i bez uszkadzania przytarczyc. Podowiaduję się jeszcze w W-wie kto to robi, kto ma doświadczenie i za ile. Bo kwestia ceny tez niestety jest istotna.
A przypadek był już konsultowany przed wczorajszą rozmową, wczoraj to były wnioski z tych konsulatacji. Z rozmów i przypadków innych wyników wynikało, że nie miało sensu wycinanie jednego płata, zawsze w znanych im przypadkach kot trafiał na stół z drugim płatem.
A odnośnie produkcji hormonów, to musze doczytać, bo była mowa jakiś pojedynczych komórkach na... i tu nie chciałam pisać bo nie pamiętam.
Zresztą zanim dojdzie do operacj to nas jeszcze i badania i usg czeka, no i obserwacja samej Bakusi.
Na razie nie widać żadnych poważnych powikłań z powodu nadmiaru hormonów. Serce osłuchowo ok, nie pracuje nadmiernie.
Bakalia nie ma wszystkich typowych objawów. Zresztą rzadko zdaża się kot z całym zestawem objawów. Nie ma np biegunek. Miała na początku i to poważne, potem to wyregulowaliśmy. Za to ma zwiększone pragnienie i więcej sika.
Mam nadzieję, że nerkom i wątrobie nie podskoczą wyniki. Wątrobowe są w górnej połowie normy, no ale jeszcze ok.

Ja jestem dobrej myśli, bo przecież musi być dobrze. Bakalia sama o siebie zadbała leząc mi w oczy, co spowodowało wzięcie do domu ;) Teraz ja musze zadbać o nią.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw mar 01, 2007 9:55

Kubus ktorego wyadoptowalam jest na Metizolu z powodu nadczynnosci tarczycy. Czuje sie bardzo dobrze, nie ma objawowo ubocznych.
Rozwazana jest mozliwosc nieoperacyjnego leczenia... radioaktywnym jodem...Moze o to tez zapytj? Choc nie wiem czy jest szansa ze to tansze niz operacja, no i nie wiem czy w Polsce da sie zrobic...

A jesli mozna namiary na "speca chirurga" na priv to bylabym wdzieczna. My rozwazalismy ciachniecie przytarczyc...
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Czw mar 01, 2007 10:31

Ponoć jodem w Polsce się nie leczy, nie sprawdzałam dokładnie, ale tak słyszałam.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw mar 01, 2007 13:10

Moje aukcje dla Bakalii.

Uprasza się o reklamę aukcji. Trzeba pomóc Myszy, bo nam biedaczka zbankrutuje :(

Ech, Bakalia, dziewczyno, takie numery wycinać :(
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kocidzwoneczek, sylwiakociamama i 156 gości