Jak to cudownie, ze tak pomagacie! Dzięki wszystkim za wpłaty! kamień spadł mi z serca, ze będzie na jej leczenie.
Jeśli nazbiera sie zbyt duzo pieniędzy, to moze uda nam sie zwrócić pieniadze karmicielce kkotów, która zapłaciła za rtg i obcięcie ogonka w lecznicy w Pruszkowie 150 zł. Wtedy obiecałam jej, ze jak uzbieraja sie pieniądze, to jej zwrócę, bo myślałaśmy, ze kicia posiedzi u mnie w domu do zdjecia szwów i oddam ją w dobre ręce. nie wiedziałyśmy nic o pupiastych problemach. Jak zawiozłam kicie na sggw, to ta pani powiedziała, zeby jej nie oddawac kasy, tylko wszystko wpłacać na jej leczenie na sggw, ale przecież kobieta sama z własnej kieszeni karmi w 10 miejscach koty i psy!!!! Codziennie i nie ma kasy na nic... Ale to załatwimy w razie czego w drugiej kolejnosci. Ważne, zeby było na razie na leczenie i pobyt w szpitalu oraz pieluchy, chusteczki itp.