Nie wytrzymałam i zadzwoniłam dziś do nowego domku. Nowej opiekunce Charluś pozwala się głaskać. Bardzo ładnie się bawi i ma apertyt. Ale niestety nocą okupuje parapet, patrzy tęsknie za okno i płaczliwie pomiaukuje. Za ok. 2 tygodnie go odwiedzimy, ale pewnie nie będzie mnie chciał widzieć.
Dobrze, że zadzwoniłaś. Już chciałam jutro Cię na to namawiać Bo ja tez się trochę denerwuje jak tam mały sobie radzi. Ale widzę, ze dobrze. Trzymam kciuki, zeby było jeszcze lepiej i żeby Charliś już nie popłakiwał.
A Charlie został Charliem? Czy ma nowe imię?
wlodaro pisze:Nowa opiekunka nie zmieniłą imienia. Chyba też stwierdziła, że wyjątkowo pasuje do takiego łobuziaka
To bardzo mile - pozostawienie imienia
I w końcu lutego wizyta kontrolna?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/