Chłopak dawał jej mokre, jakąś tanią karmę typu "Tanie i pewne" czy cuś w ten deseń.
Nawet mi dał zapas, specjalnie poleciał do sklepu, żeby kupić - naprawdę przyzwoity i bardzo przejęty człowiek z niego, chociaż może bez należytej wiedzy o karmieniu kotów
Wzięłam, chociaż od razu (jeszcze nie czytając składu) podejrzewałam, że nie będę tego dawać tri. Ale jakiejś karmicielce może się przyda.
Właśnie sobie wczoraj uświadomiłam, że w poniedziałek minęła 2 rocznica przywiezienia Malucciego do nas

I dokładnie w tę 2 rocznicę w nasze życie wkroczyła tri...
Żeby nie było za słodka, rudy pan hrabia niedomaga. Byliśmy z nim w piątek u weta, bo miał brzydkie kupale i wyraźnie stracił apetyt. W badaniu wyszła powiększona wątroba, rudas dostał antybiotyk, a my nakaz karmienia go 2 razy dziennie hepatilem.
Dzisiaj TŻ pojechał z nim na kontrolę - wątroba już lepiej, ale za to dają znać o sobie dziąsła, ma też nadżerkę w pysiu i brzydkie, zaczerwienione gardło.
Biedulek kochany...