Devony, devony - duuuuzo devonkow :)

[reni164]

tumasia, wielkie gratulacje dla Zythka, będzie mu tam na pewno cudownie wiem, że ty już na pewno dopilnowałaś właściwego wyboru nowego domku dla kociaczków
może doczekamy się jakiś nowych zdjęć twoich poincików

[tumasia]

Wieczorkiem mogę wrzucić, a co mi tam - tym bardziej, że cały czas nie wiem, czy Alhambra będzie czarna czy czekoladowa. Może Wy mi podpowiecie? (coś do tych rodowodów muszę w końcu wpisać )

A Zythkowi, mam nadzieję, będzie najlepiej pod słońcem. Tylko sam jego wyjazd pewnie będzie dla mnie ciężkim przeżyciem... Na razie jeszcze mieszka ze mną 3 tygodnie (obowiązkowy okres od zaszczepienia na wściekliznę do czasu przekroczenia granicy), a ja go rozpieszczam, ilę mogę. Marina mnie chyba zabije!
No, i już wiem, gdzie będę jeździć na zagraniczne wystawy - może nawet częśćiej niż myślałam

[Kicorek]

reni, gratuluję!

Zythek na początku marca przenosi się do Wilna

O kurza melodia! Ja go wreszcie muszę zobaczyć! Czy mogę?

A zdjęcia wrzucaj - te dwie dziewczynki zwłaszcza mi się podobają, chyba zaczynam lubić pointy

[reni164]

rozpieszczj go, a co tam zasługuje chłopak, bo jest fantastyczny (to ten czarnuszek, co był na wystawie, prawda??) Wilno to piękne miasto, zazdroszczę ci tych wyjazdów na wystawy

[tumasia]

(...)O kurza melodia! Ja go wreszcie muszę zobaczyć! Czy mogę?

Koniecznie - do 6. III - masz czas...
To kiedy przyjeżdżasz?

[Kicorek]

W weekend, ten albo następny, 3-4 marca odpada
Adres daj na pw i podaj porę, dostosuję się (ale wolałabym w biały dzień)

[tumasia]

(...) (to ten czarnuszek, co był na wystawie, prawda??) (...)

Dokładnie ten, nasz pierworodny jedynak!

(...) Wilno to piękne miasto, zazdroszczę ci tych wyjazdów na wystawy

Reni, Ty chyba masz na Litwę jeszcze bliżej - zawsze możemy się tam spotkać!

[reni164]

ja mam na pewno bliżej na Ukrainę ale nie wykluczone, że się gdzies kiedyś za granicę wybierzemy i posiedzimy i pogadamy po wystawie, bo do tej pory to się zmywacie szybko i nie ma czasu nawet piffffka wypić, a wiem, że lubicie

[tumasia]

Bo Maciek prowadzi i musi siedzieć o "suchym pysku"
Może w Blue City może sobie odbijemy?

A zdjęcia maluchów zamieszczę chyba dopiero w sobotę, bo wczoraj (a raczej dzisiaj) wróciłam o 1:00, i ostatnią rzeczą byłoby wyszukiwanie i wstawianie zdjęć. Dziś czeka mnie podobny dzień. Za to w sobotę mam raczej wolne!

[Kicorek]

tumasia się obija

To ja wstawię swoje zdjęcia z niedzielnej wizyty

Zdjęcia można powiększyć przez kliknięcie.


Najstarszy z najmłodszych - Zythum (czarny kot - zmora fotografa):




Alfa:




Asahi:




Amber:




Alhambra (my love ):




Sceny zbiorowe:





I to by było na tyle

[Agn]

Chyba sobie jednak zbanuję te wątki. Miałam się tu nie odzywać i nie pojawiać, a czytać tylko w ograniczonym zakresie.
Ja kcem takiego kotecka....

Tumasia - maleństwa podziwiałam już w Twoim wątku [oczywiście - po cichu]. One takie piękne - zwłaszcza Amber.

[madziara]

musze sie Wam pochwalić kociakami fajnie jest mieć w domu maluszki

[tumasia]

tumasia się obija (...)

Tumasia się nie obija, tylko obleziona jest przez koty...
Dosłownie - Alfa na lewym ramieniu, Amber na karku, Asahi na kolanach, a Alhambra na stopie. Do tego Zythek pilnuje, co zamieszczam...
Czuję się osaczona!!!

Pointy, przede wszystkim, ale Amber i Alfa też znaleźli swoje miejsce



PS. W trakcie zamieszczania zdjęć Alfa zmieniła miejsce - teraz siedzi mi na czubku głowy...

PS 2 - Madziara, kociaki cudne

A tak w ogóle, to stwierdzam, że:
a) Alfa jest wierną kopią swojej mamusi, zarówno fizycznie, jak i charakterowo
b) Asahi jest najroskoszniejszym kotem jakiego znam - sypia jak Zythek, pozy ma niesamowite, biega za mną non stop i co gorsza: w nocy próbuje pozbawić mnie fryzury
c) Amber jest zawadiaką podobnym do Zythka i podobnie do niego minkę ma niewiniątka
d) Alhambra na 99,9% pozostanie z nami...

[tumasia]

(...) One takie piękne - zwłaszcza Amber.

Agn, specjalnie dla Ciebie:

[madziara]

uwielbiam małe kociaki mogę przy mich siedzieć godzinami głaskanie palcem po brzuszku jest szałowe one sa jeszcze takie malutkie
musze się nasycić nimi na maxa zeby na rok wystarczyło tej radosci
wszystkie maluszki sa BOSKIE małe jest piękne