» Pon lut 19, 2007 21:18
Alusia czuje się troche lepiej. Jest milutka, gdy tylko zajrzę do kociarni wyglada z połeczki na ktorej zamieszkała, łasi się i chce być brana na rece. Nadal nie zaakceptowała pobytu w schronisku, w pomieszczeniu w ktorym mieszka zajęła jedną półeczkę i w ogole z tamtąd nie schodzi. Żeby jadla i wypróżniała się stawiamy jej tam miski i kuwetę.