Myszkin i spółka - Koci mobbing... Jędrek na manewrach...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 08, 2007 20:11

Cóż, gdziś tu była mowa o wpływie imienia na kota. Skoro Myszkin to hrabia, pardon, Hrabia...

Tylko dlaczego moje koty o normalnych kocich imionach jadają z ręki, bo mięso wtedy inaczej smakuje, ha?! :twisted:

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Sob lut 10, 2007 21:57

genowefa pisze::ryk: :ryk: :ryk:

CoToMa pisze:Mnie już chyba nic nie uratuje, ale Wy jeszcze macie szansę... :roll:


Dla mnie też już za późno :D
Może założymy jakieś Stowarzyszenie Walki o Prawa dla Niewolników np. przynajmniej 3 godz snu na dobę, prawo do zjedzenia kanapki z wędliną i.t.p. :wink:

Jak najbardziej jestem za! :twisted:
Dzisiaj Myszak budził mnie chyba co godzinę. Dlaczego on ma największy apetyt właśnie w nocy?

weatherwax pisze:Cóż, gdzieś tu była mowa o wpływie imienia na kota. Skoro Myszkin to hrabia, pardon, Hrabia...

Myszkin to Hrabia, więc służbę chyba miał. Więc o co ja się czepiam?
A mogłam go nazwać jakoś tak łagodnie i po plebejsku... Teraz muszę płacić za swoje błędy. Zachciało mi się Myszkina... Mogłam go nazwać Baranek, albo Misiaczek...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw lut 15, 2007 23:36

No coooz,czasami uczymy sie na wlasnych bledach !ale w obcowaniu z kotami to nie takie proste...One maja takie niewinne oczka ,ale to przeciez cwane bestie sa :lol: .Moze kiedys zmadrzejemy :wink:

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

Post » Pt lut 16, 2007 16:00

elfrida pisze:One maja takie niewinne oczka ,ale to przeciez cwane bestie sa :lol: .Moze kiedys zmadrzejemy :wink:


Świete slowa, święte słowa :D
Co tam u hrabiego Myszkina? Jak zdrowie?

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Pt lut 16, 2007 17:54

jupo2 pisze:
elfrida pisze:One maja takie niewinne oczka ,ale to przeciez cwane bestie sa :lol: .Moze kiedys zmadrzejemy :wink:


Świete slowa, święte słowa :D
Co tam u hrabiego Myszkina? Jak zdrowie?

My jakoś żyjemy. Myszkin ma się trochę lepiej, ja niestety trochę gorzej. Bardzo dba o to, abym się nie nudziła. Zwłaszcza w nocy. Oczy mam już na zapałkach.
Zaraz jedziemy do weta. Jak wrócę to napiszę więcej...
:cat3:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie lut 18, 2007 8:43

Musisz zadbać także o siebie! Co sie stanie z kotami, jak się rozchorujesz?!
Jak wypadła wizyta u weta?
Pozdrawiam!

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Nie lut 18, 2007 10:19

Myszaczek trochę przytył - waży już 3 kg. Apetyt nadal ma duży i na szczęście przekonał się do intestinala. Może wreszcie unormują mu się kupale. nadal w nocy mnie budzi i paca łapą po twarzy. W nocy budzi mnie każdy szelest, albo Myszak, albo Tika, albo któreś z dzieci do mnie przychodzi. Nie pamiętam kiedy przespałam cała noc. Rano wstaję nieprzytomna, jakbym w ogóle nie spała. I tak dobrze, ze pozostałe futra nocują w garażu, bo chyba bym w ogóle nie zmrużyła oka.

Myszak owi znowu zaczęło śmierdzieć z paszczy. dostał kolejny antybiotyk i chyba dość długo będziemy go podawać. Na szczęście jest w zastrzykach i podaje się go co drugi dzień. Do tego niedługo będzie miał usuwany kamień z dwóch zębów. Będzie miał podanego tylko głupiego jasia. Mam nadzieję, że pójdzie to sprawnie i szybko.

jupo - dzięki za troskę. Na dniach powinnaś dostać przesyłkę, wybrałam najładniejszego, mam nadzieję, że Ci się spodoba. Przepraszam, że tak późno wysłałam.

Jeśli chodzio zdrowie, to właśnie już mam problem i nie wiem jak go rozwiązać. Dawno powinnam się zdecydować na operację, ale ciągle to odkładałam. Teraz wiem, że muszę to w końcu zrobić. I właśnie martwię się co będzie przez ten czas ze zwierzakami...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon lut 19, 2007 10:35

[
jupo - dzięki za troskę. Na dniach powinnaś dostać przesyłkę, wybrałam najładniejszego, mam nadzieję, że Ci się spodoba. Przepraszam, że tak późno wysłałam.

Z góry dziękuję! Na pewno mi się spodoba :D

Jeśli chodzio zdrowie, to właśnie już mam problem i nie wiem jak go rozwiązać. Dawno powinnam się zdecydować na operację, ale ciągle to odkładałam. Teraz wiem, że muszę to w końcu zrobić. I właśnie martwię się co będzie przez ten czas ze zwierzakami...[/quote]

Szczerze współczuję i trzymam kciuki, by wszystko się dobrze udało.

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Pon lut 19, 2007 10:47

CoTOMa bardzo Cię prosimy zadbaj o siebie.
Myszaczku zdrowiej.....nie martw nas ...
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon lut 19, 2007 11:01

mam nadzieję, że nie będzie tak źle
w końcu złego licho nie bierze... :twisted:

a Myszaczek wczoraj zaczął szaleć z papierowymi kulkami
nawet Pumiak patrzył z otwartymi ze zdziwienia oczami.... :roll:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro lut 21, 2007 11:47

Bardzo dziękuję IzieW za przesłanie 50 zł na leczenie Myszaczka :D :1luvu:
Na przyszły tydzień umawiamy się na usunięcie kamienia z dwóch zębów. Na dziąsłach obok tych zębów zrobiły mu się ranki, w których zapewne pasteurella sobie znalazła wspaniałe miejsce do hodowli. Mam nadzieje, że uda się ten zabieg bez problemu przeprowadzić tylko na głupim jasiu.
Myszak ma znowu lekki katar, w nocy bardzo kichał i sznupał. Teraz śpi.

Wczorajszej nocy urządzał biegi przełajowe, galopady, dzikie skoki oraz polowania na papierowe kulki. Cały szczęście, że nie obudził TŻta, bo najprawdopodobniej skończyłoby się to na eksmisji do garażu. Oczywiście eksmisji Myszaka, a nie TŻta. Dzisiejszej nocy już tak nie szalał, ale ciągle pacał mnie łapą po twarzy, nawet jak nie był głodny. Wstałam zmęczona i z bólem głowy. Na dodatek Jędrek ma zapalenie oskrzeli.
Nie pamiętam kiedy ostatnio przespałam całą noc. Chyba ze dwa miesiące temu jak Myszaka dawałam na noc do garażu. Teraz nie mogę go tam dać, bo jest zimno, a on ma teraz bardzo marną odporność. Pozostałe koty mają grube futra i dużo sadełka, wiec nawet mrozy im nie straszne, a Myszak to taka mizerota.
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro lut 21, 2007 12:40

CoToMa pisze:Cały szczęście, że nie obudził TŻta, bo najprawdopodobniej skończyłoby się to na eksmisji do garażu. Oczywiście eksmisji Myszaka, a nie TŻta..



Czy ja wiem :roll: , :twisted: te słowo ''oczywiście;; nie na miejscu :twisted: :D
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Nie lut 25, 2007 14:18

To ja, Myszkin, piszę. Duża dzisiaj jakaś taka dziwna. Mówi, że głowa jej pęka, ale ja tam nic nie widzę. Głowę ma nadal całą. Będę musiał jej sie przyglądać, bo jakby pękała, to będę musiał pomóc w sklejaniu. Dzisiaj w nocy tylko dwa razy dała mi jeść. Pacałem ja po twarzy i pacałem, a ona nic, tylko obracała sie na drugą stronę. No to ja przełaziłem przez nią na tę drugą stronę i znowu próbowałem ją obudzić. Ale chyba za mało sie starałem. Będę musiał opracować nową strategię budzenia. Bo ta stara, to już chyba mało skuteczna.
Duża ostatnio martwi sie o tego czarnego kota z podwórka. Bo podobno inne koty go gryzą. I coś mówi o takim zabiegu dziwnym usuwania czegoś. Jakichś jajek, czy coś takiego. Wiem, że ja kiedyś miałem jajka, ale jak się pewnego dnia obudziłem, to nie mogłem ich znaleźć. Do dzisiaj ich nie znalazłem. I ciągle się zastanawiam, gdzie mogłem jej zgubić. Mam nadzieję, że ktoś je znalazł i sie nimi zaopiekował.
Duża ciągle mnie w karczek kłuje i mówi, że jeszcze dużo tego kłucia będzie. Ale dobrze, że mi już tych wstrętnych tabletek do pyszczka nie wpycha. Ja już się dobrze czuję i czasem nawet szaleję z takimi małymi zabawkami. A niedawno znowu chciałem tasiemkę połknąć, ale duża zauważyła i mi ją wyciągnęła. Ale nie dałem się tak łatwo.
Niedługo znowu napiszę co u mnie nowego, tylko będę musiał się jakoś do tego komputera dopchać, bo tu zawsze jest kolejka. Mogliby mi jakiś osobisty kupić, to mógłbym więcej pisać.
Pozdrawiam wszystkich, którzy trzymali za mnie kciuki jak byłem chory.
Wasz Myszkin
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie lut 25, 2007 14:34

Myszaczku, dobrze że się odezwałeś! Ale bądź w nocy grzeczny i nie budź Dużej, bo ona musi wypocząć, by mieć siłę walczyć o twoje zdrowie :(
U nas wszystko w porządku. Duża siedziała 2 tygodnie w domu i ciągle tu coś sprzątała, ale jutro wszystko ma wrócić do "normy" aż do lata. Raczej za tą "normą" nie tęsknimy, bo wtedy Duża ma dla nas za mało czasu :(
Odzywaj się!
Pozdrawiamy!
Kicek, Dyzio i Milusia

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Czw mar 01, 2007 12:08

Myszaczku, jak ty ładnie napisałeś! :D
My też trzymamy za twoje zdrowie łapki i pazurki, bo kciuków nie możemy,
Pazurek i Łapka :D

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Fatka i 66 gości