Kociaki przywołują mnie do większej aktywności
Mała Kicia to łobuz nad łobuzy,dzisiaj z rana rozbiła piekny wazon i udawała że nic się nie stało

A cukierniczkę trzeba przed łobuziarą chować bo wygrzebuje z niej cukier,poprostu żywe srebro wszedzie jej pełno

Łateńka jest nadal smutny

Tak bardzo go kocham,pochowałam w ciągu pół roku trzy kociaki i następna śmierć pewnie by mnie dobiła

Mam jednak nadzieję że Łatek też wyjdzie z doła i jakoś się wszystko ułoży.
Wiem też że Maciejek jest duchem blisko mnie czuję to
mam wrażenie że spi obok mnie w łóżku i że drepcze za mną gdziekolwiek nie pójdę.Szkoda tylko że nie mogę wziąć go na ręce i mocno przytulić.Pozdrawiamy Was wszystkich bardzo serdecznie
