Co prawda ledwo patrzymy na oczy ze zmeczenia bo dopiero przed chwila wrocilismy do domu - ale kilka slow napisze
Powiem tak - mimo iz wiele kociat w zyciu widzialam - takiego jeszcze nie
Ten zwierzak jest kompletnie pozbawiony takiego czegos jak zdolnosc odczuwania stresu. Cala droge mala albo spala albo probowala mnie wciagnac do kontenerka, nie dalo sie w calosci, wiec probowala w kawalkach
Po wejsciu do domu i otworzeniu kontenerka - mala istotka wielkosci piesci ruszyla na eksploracje mieszkania, wogole nie przejmujac sie obecnoscia pieciu doroslych kotow - no, sklamalabym - troszke sie przejela Malutka - bo taka jakas wlochata i duza, ale po chwili jej przeszlo
Zwierz sie niczym nie przejmuje, momentalnie zjadla caly talerzyk jedzonka robiac tylko krotka przerwe w zwiedzaniu, gania po mieszkaniu z zadartym ogonkiem, widocznie rozbawiona, bawi sie swoim prosiaczkiem. Tak jakby sie tutaj urodzila.
Brana na rece nie wykazuje zadnej obawy - jedynie ciekawosc.
Kociak z takim charakterem nie przezylby dnia na wolnosci - u nas na szczescie nic mu nie grozi
Pozostale koty przyjely ja jak zawsze przyjmuja nowego - zupelnie spokojnie, conajwyzej z duzym zainteresowaniem. Teraz tylko Maly za nia tupta - reszta kotow poszla spac
No i tak to na ta chwile wyglada
Mala jest przesliczna i przeslodka
Ma slicznie umaszczone futerko i wyraz pyszczka niemal jak u ocelota
Widac ze bedzie miala niezly charakterek
Coz - to byla nasza milosc od pierwszego spojrzenia - wogole na razie jeszcze nie myslelismy o szostym kocie, zobaczylismy te zdjecia i wpadlismy po uszy. Czasem tak bywa
